| Lekkoatletyka

Lekkoatletyczne MŚ Doha 2019. Anna Sabat: sezon na trzy z plusem. Za każdym razem dostawałam cios od losu [WYWIAD]

Anna Sabat zakończyła mistrzostwa świata na półfinale. Polka, startująca w biegu na 800 metrów, przebrnęła przez eliminacje, ale w walce o finał rywalki okazały się zbyt mocne. – Oceniam sezon na trzy z plusem. Jedyne co dobrze wychodziło to treningi – powiedziała TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Sztafeta mieszana pokazała moc. Będą zmiany na finał

Czytaj też

Rafał Omelko i Małgorzata Hołub-Kowalik (fot. PAP)

Sztafeta mieszana pokazała moc. Będą zmiany na finał

Hubert Błaszczyk, TVPSPORT.PL: – Zakończyłaś mistrzostwa świata na półfinale. Jak oceniasz występ w Katarze?
Anna Sabat: – Miał gorzko-słodki smak. Z jednej strony półfinał, z drugiej bardzo słaby wynik i brak kontaktu z czołówką. Jest to troszeczkę zastanawiające, bo powinnam dać radę trzymać się chociaż z tyłu grupy. Ten bieg pokazuje jak dużo mi brakuje, jest motywacją, żeby pracować nad sobą. Nie na taki wynik się nastawiałam. Chciałam biegać ramię w ramię z najlepszymi. Jak widać nie udało się tego dokonać. Miałam ścięte nogi po 200 metrach. Wydawało się, że odstaję od czołówki, a tak naprawdę otworzyłam bieg podobnie jak w eliminacjach. 27 sekund to dla mnie bardzo szybko. Z trzysetką było podobnie. Później już nogi nie podawały, bo bardzo mnie ścinało. Na sam koniec udało mi się dogonić ostatnią dziewczynę, ale nic wielkiego mi to nie dało. Nie odpuszczałam i chciałam powalczyć do końca. Niestety, wyszło słabo.

– Trudno biega się, kiedy od początku tracisz dystans...
– Był to dla mnie duży cios. Nastawiałam się na bieganie z przodu. Zobaczyłam jednak po stu metrach, że jestem bardzo daleko. Nastąpiła szybka kalkulacja. Trzeba mieć niezłą parę w nogach, żeby tak biegać. Zobaczyłam od środka, jak wyglądają mistrzostwa świata. Muszę być dużo lepiej przygotowana. Sam przyjazd tutaj był dużym sukcesem. Drugim było dostanie się do półfinału. Zatrzymuje się w tym momencie i trzeba pracować dalej. Należy być mocniejszym na następnym takim wydarzeniu.

– Temperatury robią tutaj wrażenie. Trenowałyście w warunkach odbiegających od optymalnych. Jak czułaś się na miejscu?
– Ostatnie tygodnie przed mistrzostwami świata nie były najlepsze. Przygotowywałam się w chłodnych warunkach. W Szklarskiej Porębie było 15-20 stopni. Dało mi się to we znaki. W Katarze ciężej było poradzić sobie przez to z tymi temperaturami. Gorące powietrze na zmianę z klimatyzacją powodowało, że czułam się osłabiona. Na koniec dnia byłam bardzo zmęczona, nawet kiedy miałam bardzo lekki trening. Po biegu eliminacyjnym cały wieczór paliły mnie nogi. Nie mogłam zasnąć i rano wstałam z bólem głowy. Złe samopoczucie przychodziło z opóźnieniem. Nie w trakcie biegu, ale kilka godzin po nim. W półfinale czułam już zmęczenie. Nie poradziłam sobie na mistrzostwach tak jakbym chciała.

Sztafeta mieszana pokazała moc. Będą zmiany na finał

Czytaj też

Rafał Omelko i Małgorzata Hołub-Kowalik (fot. PAP)

Sztafeta mieszana pokazała moc. Będą zmiany na finał

Anna Sabat (fot. Getty)
Anna Sabat (fot. Getty)

– Przygotowywałaś się w Polsce, ponieważ nie było wiadomo czy IAAF zaprosi cię na mistrzostwa świata. Nie miałaś już szans wyjechać na zagraniczny obóz do Turcji...
– Do tego wszystkiego dochodzi termin zawodów. Wrzesień to już zazwyczaj u lekkoatletów okres roztrenowania. Moje ciało upominało się o wolne. W Polsce było zimno i potrzebowałam dużo odpoczywać. Z drugiej strony wykonywałam mocne treningi, które szły dobrze. Mam też osłabioną całą lewą nogę. Od kostki w górę jest przeciążona. Wrócę i szybko trzeba będzie się rehabilitować, żeby wznowić treningi w odpowiednim czasie. A jeśli chodzi o obóz? Gdyby było minimum, miałabym spokojniejszą głowę. Przygotowywałabym się w Turcji. Było już jednak tak późno, że Polski Związek Lekkiej Atletyki nie zdążył zarezerwować dodatkowych miejsc. Nie było miejsc w hotelu.

– Mistrzostwa świata to jednak ważne doświadczenie. Biegałaś na innym kontynencie, a za rok igrzyska w Tokio.
– Tak, w przyszłym roku będziemy się jednak inaczej przygotowywać. Igrzyska będą dużo wcześniej, bo już na przełomie lipca i sierpnia. Zastosujemy inny cykl treningowy. Odpuścimy trochę zimę i nie będziemy skupiać się na sezonie halowym. Jestem na wysokich obrotach, mimo że nie udało się tego tutaj pokazać. Na pewno to zaprocentuje w przyszłym roku.

Anna Sabat (fot. PAP)
Anna Sabat (fot. PAP)

– Inaczej wyglądał ten sezon niż poprzedni, gdy nie byłaś objęta szkoleniem centralnym. Były wyjazdy na zagraniczne obozy oraz większy komfort przygotowań. Jak oceniasz 2019 rok w skali szkolnej?
– Na trzy z plusem. Jedyne co dobrze wychodziło to treningi. Ale nie po to jeździmy na obozy. Zawiodły mnie moje starty, bo czułam się bardzo mocna. Mentalnie jestem dużo lepiej przygotowana niż w zeszłym roku. Mam większe obycie. Jest kilka rzeczy do dopracowania. Musimy odbyć poważną rozmowę z trenerem. Dotychczas jestem bardzo zadowolona z tej współpracy i nie będę z niej rezygnować. Dużo rzeczy mamy do przepracowania. Wierzę, że to wszystko zaprocentuje w przyszłości.

– Cały czas musiałaś gonić minimum. To nie jest komfortowa sytuacja. Trudno było przygotować kilka szczytów formy?
– Trzeba mieć przynajmniej trzy szczyty formy. Był to dziwny sezon, składający się z dwóch części. Goniłam wynik i za każdym razem dostawałam duży cios od losu. Nie udawało się tego osiągnąć. Wiedziałam, że jestem w formie i mogę to zrobić. Na większości biegów odpadałam w połowie dystansu. Na mityngach nie dawałam rady walczyć o podium.

– Sporo kontrowersji narosło wokół warunków mieszkaniowych w Dosze. Narzekają nie tylko Polacy. Jak ty oceniasz organizację imprezy?
– Zdążyłam się już przyzwyczaić. Wszyscy jadąc do Kataru oczekiwali wielkiego wow. Wiemy przecież, w jakim jesteśmy otoczeniu. W hotelu rzuca się w oczy, że jest grzyb, klimatyzacja działa zbyt mocno. Mamy monotonne jedzenie. Cały czas dostajemy to samo. Nie ma też jednak co za dużo narzekać, bo są to warunki, w których da się funkcjonować. Norwegowie przenieśli się do innego hotelu. To już skrajna panika i nie ma co przesadzać. Wszyscy oczekiwaliśmy jednak lepszych warunków. Pod względem higienicznym jest słabo.

Zobacz też
Polskie gwiazdy wystąpią na mityngu w Oslo
Natalia Bukowiecka (fot. PAP)

Polskie gwiazdy wystąpią na mityngu w Oslo

| Lekkoatletyka 
Tak szybko jeszcze nie zaczynała! Świetny czas mistrzyni Europy
Anna Wielgosz (fot. PAP)

Tak szybko jeszcze nie zaczynała! Świetny czas mistrzyni Europy

| Lekkoatletyka 
Zadzwonił telefon. Polka usłyszała: spełnisz największe marzenie
Alicja Sielska (fot. Getty Images)

Zadzwonił telefon. Polka usłyszała: spełnisz największe marzenie

| Lekkoatletyka 
Historyczny sukces Polaka. A on? "Poczekajcie"
Filip Rak znów pokazał wielki potencjał w biegu na 1500 metrów. Był już olimpijczykiem (fot. PAP)
tylko u nas

Historyczny sukces Polaka. A on? "Poczekajcie"

| Lekkoatletyka 
Kiełbasińska w szczerej rozmowie. "Nie byłam team – playerką" [WIDEO]
Anna Kiełbasińska i Tomasz Smokowski (fot. mat. pras.)

Kiełbasińska w szczerej rozmowie. "Nie byłam team – playerką" [WIDEO]

| Lekkoatletyka 
Co za rzut! Włodarczyk wygrała zawody!
Anita Włodarczyk (fot. Getty Images)

Co za rzut! Włodarczyk wygrała zawody!

| Lekkoatletyka 
Rekord Polski pobity! Świetny występ w Rzymie
Filip Rak (fot. Getty)

Rekord Polski pobity! Świetny występ w Rzymie

| Lekkoatletyka 
Wyjątkowy mityng w Warszawie. Wystąpi mistrzyni olimpijska
Valerie Allmann (materiał prasowy)

Wyjątkowy mityng w Warszawie. Wystąpi mistrzyni olimpijska

| Lekkoatletyka 
Odważne wyznanie polskiej biegaczki. "A to nie jest wszystko"
Kinga Królik (fot. Getty)

Odważne wyznanie polskiej biegaczki. "A to nie jest wszystko"

| Lekkoatletyka 
Mistrzyni olimpijska zaatakowana. Wszystko przez bukmacherkę!
Gabby Thomas to trzykrotna złota medalistka IO z Paryża (fot. Getty)

Mistrzyni olimpijska zaatakowana. Wszystko przez bukmacherkę!

| Lekkoatletyka 
Polecane
Najnowsze
Piłkarz kadry przed Euro U21: możemy powalczyć o więcej niż wyjście z grupy
tylko u nas
Piłkarz kadry przed Euro U21: możemy powalczyć o więcej niż wyjście z grupy
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
| Piłka nożna / Reprezentacja U21 
Mateusz Łęgowski (fot. Getty Images)
City ma następcę de Bruyne. To już czwarty transfer
Tijjani Reijnders (z lewej, fot. Getty)
nowe
City ma następcę de Bruyne. To już czwarty transfer
| Piłka nożna / Anglia 
Fenomenalny debiut i prośba od Grbicia. "Było trochę wzruszenia"
Kewin Sasak i Jakub Nowak (fot. PAP)
Fenomenalny debiut i prośba od Grbicia. "Było trochę wzruszenia"
fot. Facebook
Sara Kalisz
Nawet prezydent zabrał głos ws. kadry. "Martwię się o przyszłość"
Prezydent Andrzej Duda (fot. Getty)
nowe
Nawet prezydent zabrał głos ws. kadry. "Martwię się o przyszłość"
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Robert Lewandowski w sądzie! Ma złożyć zeznania
Robert Lewandowski (fot. Getty)
Robert Lewandowski w sądzie! Ma złożyć zeznania
| Piłka nożna 
"Probierz "odleciał". PZPN jeszcze dziś powinien ogłosić, że go zwalnia"
Michał Probierz (fot. Getty Images)
polecamy
"Probierz "odleciał". PZPN jeszcze dziś powinien ogłosić, że go zwalnia"
fot. TVP
Maciej Rafalski
Rok do mundialu. "Nie jestem zwolennikiem gigantomanii"
Rok do mundialu. Reprezentacja USA zanotowała aż pięć porażek z rzędu (fot. Getty Images)
tylko u nas
Rok do mundialu. "Nie jestem zwolennikiem gigantomanii"
Bartosz Wieczorek
Bartosz Wieczorek
Do góry