| Piłka ręczna / Europejskie puchary
W trzecim meczu grupowym Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych Orlen Wisła Płock odniosła drugie zwycięstwo, pokonując na własnym boisku 36:29 wicemistrza Szwecji IFK Kristianstad. Trener gości Ljubomir Vranjes nie był usatysfakcjonowany występem swoich graczy.
– Jak można być zadowolonym z porażki, skoro zawsze chcemy wygrywać, a tu nie mogliśmy znaleźć recepty na ataki Wisły. Gratuluję gospodarzom rozegrania dobrych 60 minut. Szczególnie druga część pierwszej połowy sprawiła, że wygrali wysoko to spotkanie – powiedział po meczu.
Spotkanie z Kristianstad przyniosło sporo emocji. Co prawda Orlen Wisła prowadziła od pierwszej do ostatniej minuty, ale były momenty, że goście byli blisko satysfakcjonującego ich wyniku. – Staraliśmy się dużo biegać i to się udało, ale zdajemy sobie sprawę, że musimy poprawić choćby naszą grę w obronie. Wisła ma dużych, silnych zawodników, co nam mocno przeszkadzało. Mieliśmy kilka dobrych momentów w meczu. Jesteśmy młodą drużyną. Musimy jeszcze pograć trochę razem i wspólnie potrenować, by było widać efekty naszej pracy – dodał Vranjes.
Zadowolony z postawy swoich zawodników był za to trener Wisły Xavi Sabate. – Dziękuję gościom za bardzo fair mecz. Myślę, że zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, bardzo odpowiedzialnie. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Widać było dzisiaj efekty naszej pracy i to, co musimy jeszcze poprawić. Mimo tego, że rywal ma zero punktów, czuliśmy przed nimi respekt i szacunek. Oni mają dużo dobrych zawodników. Jestem pewien, że trener wyciągnie wkrótce jakość z tych piłkarzy. Biegają dużo do kontrataków i to im wychodzi, a nam sprawiło sporo problemów. Dla odmiany udało się nam kilka fajnych zagrań w ataku, nad którymi pracowaliśmy dużo w tym tygodniu. Wracamy do naszej pracy, bo wciąż mamy dużo do poprawy – podsumował Sabate.
Kolegów z drużyny chwalił też kołowy Wisły Renato Sulić. – W drugiej połowie zagraliśmy dobrze w obronie, co zrobiło różnicę i mogliśmy odskoczyć gościom. Było dużo biegania do kontr, jak i wracania za gośćmi w stronę naszej bramki, bo rywale biegali jak szaleni. Musimy kontynuować naszą pracę, aby wyeliminować błędy z dzisiejszego meczu – podsumował.
Kolejny mecz w Lidze Mistrzów Wisła rozegra w niedzielę 13 października. Nafciarze zagrają wtedy na wyjeździe z duńskim GOG Svendborg. Starcie z wicemistrzem Danii o godz. 15:10.