| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Zagłębie Lubin pokonało u siebie Łódzki Klub Sportowy 3:1 (2:0) w meczu 10. kolejki PKO Ekstraklasy. To kolejne spotkanie z udziałem Miedziowych, w którym padło wiele goli. Beniaminek doznał natomiast ósmej porażki z rzędu.
Goście na początku mieli kilka okazji. Najpierw Dominik Hładun odbił piłkę po strzale Artura Bogusza, a chwilę później poradził sobie jeszcze z próbą Dragoljuba Srnicia. W 11. minucie Michał Trąbka trafił z kolei w poprzeczkę.
W 16. minucie z gola cieszyło się Zagłębie. Jeden z zawodników gospodarzy zacentrował w pole karne, piłka odbiła się od słupka, a akcję skutecznie wykończył Damjan Bohar. Miedziowi poszli za ciosem. W 20. minucie Sasa Zivec doszedł do podania Bartosza Kopacza i strzelił gola z bliska. W 37. minucie ŁKS miał rzut rożny, z którego... skorzystali lubinianie. Bohar przebiegł z piłką pół boiska i znalazł się w sytuacji sam na sam z Arkadiuszem Malarzem. Doświadczony golkiper popisał się jednak dobrą interwencją.
Zagłębie miało kolejne szanse. Malarz najpierw odbił piłkę po strzale Patryka Szysza, a potem Filip Starzyński kopnął w poprzeczkę. W końcówce pierwszej połowy kontaktową bramkę mógł zdobyć ŁKS, ale Hładun świetnie obronił strzał Łukasza Piątka.
Przyjezdni dobrze zaczęli drugą odsłonę. W 50. minucie Sasa Balić nie zdążył zatrzymać Rafała Kujawy, który podał do Piotra Pyrdoła, a ten strzelił gola.
Gospodarze odpowiedzieli szybko. W 57. minucie Patryk Szysz dostał piłkę w polu karnym i chciał kopnąć na bramkę, ale Maksymilian Rozwandowicz udaremnił mu to wślizgiem. Obrońca łodzian zrobił to jednak na tyle niefortunnie, że piłka spadła pod nogi Bohara, który znów pokonał Malarza. Łodzianie nie podnieśli się już po tym ciosie i musieli pogodzić się z kolejną przegraną...