04 paź 2019 | Piłka nożna / Reprezentacja

Dominik Furman: telefon od Brzęczka? Miałem wyciszony

Dominik Furman (fot. PAP/Piotr Augustyniak)

Adrian Koliński

Dominik Furman został awaryjnie powołany przez Jerzego Brzęczka na mecze eliminacji mistrzostw Europy z Łotwą (10 października w Rydze) i Macedonią Północną (13 października w Warszawie). – Wiedziałem, że jestem obserwowany, ale nie wiązałem z tym dużych nadziei – powiedział pomocnik Wisły Płock w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Pięć pytań do selekcjonera. Powrót duetu Milik – Lewandowski?

Furman ma bardzo dobry początek sezonu – w 10 spotkaniach strzelił cztery gole, miał asystę i udział przy trzech golach. Kapitan płockiej Wisły ma olbrzymi wpływ na grę zespołu, który ostatnio spisuje się znakomicie.

– Na meczach widywałem selekcjonera lub jego asystentów (...). Dla mnie sama jego obecność i rozmowa sprawiły, że miałem poczucie, że jestem obserwowany przez sztab kadry. Nie wiązało się to z jakimiś wielkimi nadziejami – stwierdził.

Furman przyjedzie na zgrupowanie w zastępstwie Karola Linettego, który nabawił się urazu. O tym, że zostanie dodatkowo powołany dowiedział się w środę. – Byłem w domu i oglądałem telewizję. Miałem wyciszony telefon i nie odebrałem, kiedy selekcjoner dzwonił za pierwszym razem. Musiałem oddzwonić. Usłyszałem, że widzimy się w poniedziałek na zgrupowaniu. Trener życzył dobrego meczu w piątek z Arką. Powiedział: "bez kontuzji" – zdradził.

Jerzy Brzęczek (fot. Getty Images)

Furman rozegrał tylko dwa mecze w dorosłej reprezentacji Polski. Ostatni raz wystąpił za kadencji Waldemara Fornalika – 2 lutego 2013 roku w towarzyskim spotkaniu z Rumunią (4:1) wszedł na 23 minuty.

W wywiadzie udzielonym "Przeglądowi Sportowemu" zapewnił, że zmienił się bardzo od tamtego czasu. – Jestem dojrzalszym zawodnikiem, ale i człowiekiem. Od tamtego powołania minęło bardzo dużo czasu (...). Po drodze były wyjazdy zagraniczne do Toulouse i Chievo Werona. Był też powrót do Legii Warszawa i w końcu trafiłem do Wisły Płock (...). Inaczej też zachowuję się na boisku. Mniej macham rękami, mniej gestykuluję i rzadziej mam pretensje do sędziów – powiedział.

Biało-czerwoni po sześciu meczach prowadzą w grupie G eliminacji ME. Drugich Słoweńców wyprzedzają o dwa, a trzecich Austriaków o trzy punkty. Awans do turnieju finałowego uzyskają dwie najlepsze ekipy.

W październiku zespół Brzęczka zagra z Łotwą (w Rydze) i Macedonią Północną (w Warszawie). Transmisja obu spotkań w Telewizji Polskiej!

CAŁY WYWIAD Z DOMINIKIEM FURMANEM W PIĄTKOWYM "PRZEGLĄDZIE SPORTOWYM"