Mimo wygranej z Łotwą, nie wszyscy kadrowicze opuszczali Rygę w dobrych nastrojach. Po meczu padło wiele mocnych słów. – Rzadko daje się wyprowadzić z równowagi, ale po tym meczu w szatni podzieliłem się swoimi przemyśleniami – mówił mocno wkurzony Kamil Glik.