14 paź 2019 | Sporty walki

Joanna Jędrzejczyk: walka o pas na Stadionie Narodowym? To co na języku, szybko może się urzeczywistnić

Patryk Prokulski

Joanna Jędrzejczyk w nocy soboty na niedzielę po 10-miesięcznej przerwie w wielkim stylu pokonała Michelle Waterson, najprawdopodobniej zapewniając sobie szansę odzyskania mistrzostwa wagi słomkowej UFC. Polka powiedziała nam o tym, jak poważny jest uraz jej stopy, o problemach ze zbijaniem wagi przed pojedynkiem i szansach zorganizowania gali UFC na Stadionie Narodowym.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Dramatyczna walka i złamanie! Jędrzejczyk wygrała z Waterson

Czytaj też

Joanna Jędrzejczyk i Michelle Waterson (fot. Getty Images)

Dramatyczna walka i złamanie! Jędrzejczyk wygrała z Waterson

Patryk Prokulski, TVPSPORT.PL: – Zacznijmy od stanu twojej stopy. W wywiadzie w oktagonie powiedziałaś, że walczyłaś ze złamaną stopą. Wiadomo już, jak poważny jest uraz?
Joanna Jędrzejczyk, była mistrzyni wagi słomkowej UFC: – W nocy po gali w szpitalach były dosyć długie kolejki, wielu zawodników trafiło tam przede mną, więc poczekałam do następnego dnia. Od rana byłam w szpitalu i czekam na wyniki badań [kilka godzin później „JJ” poinformowała, że chociaż doszło do dużej opuchlizny, badania nie wykazały żadnych złamań – przyp. red.]

– Wydaje mi się, że wygrywając z Waterson upiekłaś kilka pieczeni na jednym ogniu. Poza prawdopodobnym zapewnieniu sobie walki o mistrzostwo, zwycięstwo w takim stylu było silnym przekazem do wszystkich, którzy w ciebie zwątpili.
– Jeśli chodzi o pojedynek z Weili Zhang, nie ma tutaj żadnych pytań – idę po pas, wiedziałam to już przed tą walką. Nie jestem zawodniczką, która załatwia swoje interesy publicznie i próbuje zapewnić sobie walki działaniami w social mediach. Druga sprawa jest taka, że jestem na takim etapie swojej kariery, że nie muszę nic udowadniać ani sobie, ani innym. To dziedzictwo, legacy, o którym tak dużo się w UFC mówi, jest na tyle bogate, że gdybym dzisiaj czy jutro zdecydowała się odejść, byłabym bardzo zadowolona ze swojej kariery. Co nie zmienia faktu, że masz rację – w sobotę zaznaczyłam swoją dominację.

"Even if the person is losing the fight, they're not a loser. They're a winner."@JoannaMMA post-fight speech ❤️ #UFCTampa pic.twitter.com/kHR07Fn3bE
— UFC (@ufc) October 13, 2019

Każdemu zdarzają się potknięcia. Ludzie uważają, że potknięcia są równoznaczne z porażką – być może ludzie ponoszą porażki. Ja nie – a to dlatego, że się nie poddaję, podnoszę rękawicę i idę dalej. Znam swoją wartość, jako sportowiec i człowiek. Wiem, że to, co się wydarzyło w moim prywatnym życiu w ciągu ostatnich dwóch lat miało wpływ na występy w oktagonie. Jeśli chodzi o tych, którzy we mnie zwątpili, nie przejmuję się tym, skupiam się na sobie. Nie mam nic przeciwko krytyce, potrafię ją przyjąć – pod warunkiem, że jest to mądra krytyka, nie hejt.

Dramatyczna walka i złamanie! Jędrzejczyk wygrała z Waterson

Czytaj też

Dramatyczna walka i złamanie! Jędrzejczyk wygrała z Waterson

– Przed tą walką głównym tematem były doniesienia, że możesz nie zmieścić się w limicie wagowym. Widziałem, że irytowały cię pytania o to na dniach przed ceremonią ważenia. Czy po zwycięstwie możesz powiedzieć, na ile te doniesienia były prawdziwe?
– Jestem profesjonalistką i zawsze dbam o swoje przygotowania od samego początku do końca. Nie ignoruję żadnych sygnałów i tak było w tym przypadku. Przez cały czas treningowego campu miałam bardzo dobrą wagę, ale w pewnym momencie podskoczyła. Biorąc pod uwagę, że pojedynek z Michelle był walką wieczoru, dałam znać UFC, jak wygląda sytuacja, żeby byli przygotowani na taką ewentualność. Ale ostatecznie zrobiłam wagę, czułam się bardzo dobrze – to już za nami. W żadnym momencie nie byłam nawet blisko odpuszczenia walki. Ludzie trochę za szybko spanikowali, zachowali się tak, jakbym nie stawiła się na ceremonii ważenia. Dlatego w wywiadach powtarzałam – ceremonia jest w piątek, a nie wtorek, środę czy czwartek.

All respect 🤜🤛

Joanna & Waterson swap jerseys backstage after #UFCTampa pic.twitter.com/wQvmiORmpN
— UFC (@ufc) October 13, 2019

– Nie ma żadnych wątpliwości, z kim powinnaś walczyć w następnej kolejności. Zaproponowałaś, żeby pojedynek z Weili Zhang o pas odbył się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Miałaś już okazję porozmawiać z Daną White’m [prezydentem UFC – przyp. red.] na ten temat?
– Niewiele osób wie, że takie plany pojawiły się już przy okazji mojej walki o pas z Karoliną Kowalkiewicz. Ostatecznie trafiłyśmy na kartę walk historycznej UFC 205 [była to pierwsza gala UFC w Madison Square Garden – przyp. red.]. Nie rozmawiałam jeszcze z Daną, muszę w pierwszej kolejności zadbać o swoje zdrowie, porządnie się wyspać. Co nie zmienia faktu, że Chińczycy są bardzo podekscytowani moją walką z Weili i mam nadzieję, że niebawem do niej dojdzie. Jeden z dziennikarzy zapytał, co sądzę o wizji walki w Polsce [Chinka z powodu problemów z przyznaniem wizy nie może walczyć w USA, gdzie odbywa się większość „numerowanych’ gal UFC – przyp. red.]. Zaproponowałam Stadion Narodowy – zobaczymy! To by było coś wielkiego. Pomysł się narodził, a jak wiemy, to co na języku, bardzo szybko może się urzeczywistnić…