Mimo ogromnych oczekiwań, Borussia Dortmund zawodzi na starcie sezonu. Dopiero ósme miejsce w tabeli, ledwo trzy zwycięstwa i cztery punkty straty do lidera. Piłkarze Luciena Favre'a szybko postawili się przed ścianą, a najbliższy miesiąc może się dla nich okazać decydujący w kontekście całego sezonu. Transmisja meczu z Interem 23 października w TVP 1, TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej.
Ten sezon miał należeć do Borussii Dortmund. Działacze i zawodnicy klubu z Signal-Iduna Park nie kryli się ze swoimi planami najpierw przeprowadzając latem godną podziwu ofensywę transferową, a potem jasno deklarując w mediach swoje cele. Te były, w kontekście wydarzeń z ubiegłego sezonu i sumy wydanej na transfery, oczywiste: Borussia miała zdetronizować Bayern i sięgnąć po mistrzostwo.
Rzeczywistość okazała się jednak dla piłkarzy z Zagłębia Ruhry brutalna. W siedmiu meczach zgromadzili zaledwie 12 punktów, przegrali 1:3 z Unionem Berlin, a ostatnie kolejki to seria remisów: z Eintrachtem Frankfurt, Werderem Brema i SC Freiburg. Tym samym zaliczyli sporo wpadek z drużynami mającymi zupełnie inne aspiracje i szybko znaleźli się z nożem na gardle.
Wyjątkowo ważny dla losów BVB będzie najbliższy miesiąc. Te cztery tygodnie, do kolejnej przerwy na mecze reprezentacyjne, mogą się okazać kluczowe dla losów całego sezonu – albo pomogą się dortmundczykom odbudować i z impetem wejść w kolejne miesiące, albo mogą nawet... pogrzebać trenera Luciena Favre'a. Jak wygląda bowiem kalendarz Borussii?
Najbliższy weekend to starcie ligowe z liderem Bundesligi, Borussią Moenchengladbach. Kolejno Borussia uda się najpierw do Mediolanu, gdzie zagra z Interem w LM, a potem do Gelsenkirchen – na spotkanie derbowe z Schalke. "Angielski kalendarz" uzupełni konfrontacja w Pucharze Niemiec z Gladbach, potyczka domowa z Wolfsburgiem, rewanż z Interem i... szlagier z Bayernem Monachium. 9 listopada Borussia rozegra zatem siódmy mecz na przestrzeni 22 dni. I każdy z nich piekielnie ważny.
Przy dobrych wiatrach dortmundczycy utrzymają szanse na awans do fazy pucharowej, przebrną najbliższą rundę DFB-Pokal i powrócą do ścisłej czołówki Bundesligi. Przy złych trudno wykluczyć nawet zwolnienie Favre'a, którego pozycja, po kiepskim starcie sezonu, nie jest już tak mocna, jak latem. Niewykluczone zatem, że za nieco ponad trzy godnie na Signal-Iduna Park zawieje mocny wiatr zmian...