| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Ma 18 lat, w sobotę po raz pierwszy wybiegł na boisko w meczu Ekstraklasy, spędził na nim nieco ponad kwadrans, a teraz jest na ustach całej Warszawy. Kim jest Maciej Rosołek, który przywitał się z trybunami przy Łazienkowskiej golem strzelonym na wagę zwycięstwa w hicie z Lechem Poznań?
Kontuzjowany Vamara Sanogo, sprzedani Sandro Kulenović i Carlitos, będący w kiepskiej dyspozycji Jose Kante i mający problemy z ustabilizowaniem formy Jarosław Niezgoda. Przy obecnym układzie sił w ataku wicemistrzów Polski, Aleksandar Vuković zdecydował w ostatnich tygodniach, że do pierwszej drużyny przesunie z rezerw 18-letniego Rosołka, który na zapleczu pierwszego zespołu radził sobie nadspodziewanie dobrze.
Młody napastnik w drugim zespole pojawił się półtora roku temu i właściwie od razu zaczął strzelać gole. Jego aklimatyzacja przeszła bezproblemowo – w poprzednim sezonie zdobył siedem bramek w 18 meczach, w tym pięć w dziewięciu. Harmonijny rozwój Rosołka nie powinien jednak dziwić, bo przecież fantasytczną skuteczność pokazywał już w drużynach młodzieżowych – choć oczywiście łatwość, z jaką znajduje drogę do bramki w każdym kolejnym zespole, budzi podziw.
Piłkarskie szlify Rosołek zbierał oczywiście w stolicy, choć przygodę z piłką zaczynał w Siedlcach. W tamtejszej Pogoni wypatrzyli go jednak skauci i jako 14-letniego zawodnika ściągnęli do Warszawy. Reszta historii jest już znana – szybko stawiane kolejne kroki, regularnie strzelane gole, kolejne awanse, aż w końcu latem skorzystanie z okazji i znalezienie się w kadrze pierwszego zespołu.
– Dołączyłem do zespołu w wakacje, ciężko pracowałem żeby otrzymać szansę i pojawić się na boisku, a już nie mówię nawet o strzeleniu gola w takich okolicznościach – powiedział tuż po meczu z Lechem TVP Sport. Rosołek, to niezwykle udane popołudnie, zawdzięczać może przede wszystkim wykonanej ciężkiej pracy, ale też Vukoviciowi. Serb postawił na niego w bardzo trudnym momencie meczu, bo przecież w samej końcówce spotkania, przy wyniku 1:1.
Tak brawurowe wejście zogniskowało cała uwagę na młodym zawodniku, więc "Vuko" na konferencji prasowej starał się tonować entuzjazm wokół piłkarza. – Dopiero zaznaczył swoją obecność, a jak wiele takich momentów będzie miał? Będzie to zależało od niego. Jego wyborem będzie czy postawi na trening i pracę czy na przykład na zaliczenie... kilku ciekawych ulic w Warszawie – powiedział cytowany przez portal legia.net.
Teraz przed Rosołkiem kolejne wyzwania, a niewykluczone że przy obecnej dyspozycji konkurentów do gry w składzie, 18-latek będzie łapał coraz więcej minut. Jeśli wierzyć staremu powiedzeniu, że "najtrudniejszy pierwszy krok", to napastnik wykonał go z zaskakującymi efektami przygotowując sobie idealną pozycję startową przed resztą sezonu.
16:00
Bruk-Bet Termalica 
18:30
Cracovia 
12:45
KGHM Zagłębie Lubin 
15:30
Korona Kielce 
18:15
Raków Częstochowa 
12:45
Lechia Gdańsk 
15:30
Arka Gdynia 
18:15
Piast Gliwice 
17:00
Pogoń Szczecin 
16:00
KGHM Zagłębie Lubin
