Arsenal przegrał w poniedziałek z beniaminkiem Sheffield United 0:1 i znów nie wykorzystał szansy, by zbliżyć się do czołówki Premier League. Od miesięcy w grze Kanonierów nie widać żadnego postępu i kibice mają już serdecznie dość Unaia Emery'ego.
To była pierwsza porażka Arsenalu od sierpniowego 1:3 z Liverpoolem. Teoretycznie, nie ma dramatu. Ale zanosiło się na nią od dawna. Kanonierzy od miesięcy grają nużący, brzydki futbol i wygrywają szczęśliwie, zwykle różnicą jednego gola, zwykle za sprawą kunsztu Pierre'a-Emericka Aubameyanga. W poniedziałekw całym meczu oddali trzy celne strzały. Jedynie w Lidze Europy idzie im lepiej, bo tam Emery daje szanse młodym zmiennikom.
W ofensywie zawodzi kompletnie sprowadzony za 72 miliony funtów Nicolas Pepe. Dani Ceballos zaczyna mecze na ławce, a zgarniający 350 tysięcy funtów miesięcznie Mesut Oezil od dawna nie łapie się w ogóle do kadry meczowej. Nie wiadomo czemu miejsce w składzie stracił świetny w zeszłym sezonie Lucas Torreira.
Jeszcze gorzej jest w obronie. Okazało się, że Shkodran Mustafi nie był jedynym winnym fatalnej postawy. Arsenal nie robi postępu, a dobrym podsumowaniem był gol strzelony przez Lysa Mousseta z Sheffield. Przy rzucie rożnym do jednej piłki skoczyło trzech obrońców z Londynu. Żaden jej nie sięgnął, żaden nie pilnował strzelca. Z 24 wyjazdowych meczów pod wodzą Emery'ego Arsenal tylko w dwóch zachował czyste konto.
90 minut piłkarskich tortur, po których jest jednak jeden pozytyw. Unai Emery o kroczek bliżej pożegnania się z klubem.
— Maciej Łuczak (@maciejluczak) October 21, 2019
Poll: Do you still back Unai Emery to remain as manager of Arsenal? #afc
— afcstuff (@afcstuff) October 21, 2019
– Nie widzę żadnej różnicy w grze Arsenalu w porównaniu do ostatnich miesięcy pod wodzą Arsene'a Wengera. Szczerze mówiąc, teraz czasami jest nawet gorzej – ocenił w studiu Sky Jamie Carragher. – W pierwszej połowie to Sheffield grało lepszą piłkę. Za Wengera nigdy bym czegoś takiego nie powiedział – dodał były obrońca.
Po spotkaniu hashtag #EmeryOut był wśród trendów na brytyjskim Twitterze, a w sondzie, w której udział wzięło blisko 24 tysiące kibiców, tylko 12 procent zapewniło, że nadal popiera Hiszpana. Cała reszta jest za rozstaniem...
Co ciekawe, Arsenal nie wygrał wyjazdowego meczu w Premier League, w którym przegrywał do przerwy od... ośmiu lat. W sumie to już 38 spotkań. To kamyczek również do ogródka Wengera, który we wtorek obchodzi 70. urodziny.
FT: Sheffield United 1-0 Arsenal pic.twitter.com/WAV2wC7rzM
— B/R Football (@brfootball) October 21, 2019