To nie będzie wolna sobota dla Artura Szpilki. Po dotkliwej porażce z rąk Derecka Chisory "Szpila" błyskawicznie wraca do ringu, a za zadanie ma efektownie wywrócić Włocha Fabio Tuiacha. 30-latek chce pozostać w sporcie, choć chrapkę na byłego pretendenta do mistrzowskiego tytułu wszechwag miała i ma federacja KSW.