Nadchodzi lato 2001 roku. W Starachowicach zbliża się niedzielny wieczór. Na jednym z piaskowych boisk, na którym jest dużo porozbijanych butelek po spotkaniu starszych ubiegłej nocy, grupka chłopaków zebrała się – jak co dzień – by zagrać w "bongo". Jednym z nich jest Bartosz Kwiecień, który następnego dnia zagra w szkolnym turnieju piłkarskim i przykuje do siebie uwagę trenerów miejscowej Juventy.