{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Niko Kovac skrytykował zespół. "Nie da się jechać 200 km/h"

Niko Kovac jest w ostatnim czasie na celowniku niemieckich mediów. Zespół chorwackiego szkoleniowca prezentuje się kiepsko, a on sam stara się odpierać ataki dziennikarzy wymagających od niego, by Bayern grał tak efektownie, jak Liverpool Juergena Kloppa. – Próba jazdy autostradą z prędkością 200 km/h na nic się zda, jeśli można jechać tylko 100 km/h – powiedział cytowany przez ESPN.
Bawarczycy mają w ostatnich tygodniach duże problemy z tym, by ogrywać drużyny znacznie słabsze. Przed tygodniem mistrzowie Niemiec z trudem pokonali 3:2 Olympiakos w Champions League, a w weekend tylko 2:1 zwyciężyli Union Berlin. Na Kovaca spada fala krytyki za to, że zespół gra nieefektownie, niezbyt widowiskowo i nie wygrywa kilkoma golami.
Często monachijczyków porównuje się do Liverpoolu wymagając, by zespół z Allianz-Arena pokazywał podobną piłkę. Podobną, czyli ofensywną, szybką, opartą na wysokim pressingu i błyskawicznych kontratakach. Zdaniem Kovaca jest to niemożliwe przy obecnej kadrze drużyny.
– Próba jazdy autostradą z prędkością 200 km/h na nic się zda, jeśli można jechać tylko 100 km/h – powiedział.
Te słowa wywołały spore oburzenie w Niemczech, bo wychodzi na to, że Chorwat podważa umiejętności zawodników z Saebener Strasse. Dziennikarze przypominają, że ma w szatni przecież takich piłkarzy jak Robert Lewandowski, Kingsley Coman czy Thiago Alcantara i "jazda z prędkością 200 km/h" powinna być możliwa.