{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Artur Szpilka o Krzysztofie Włodarczyku: znowu się do niego przejadę i załatwię to po swojemu

Artur Szpilka, który po wygranej walce z Fabio Tuiachem ogłosił, że zmienia kategorię na junior ciężką, był gościem magazynu "Ring". Wśród tematów nie zabrakło ewentualnego starcia z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. – Gada głupoty, dlatego moja propozycja jest taka – wygrany bierze wszystko – powiedział "Szpila".
EFEKTOWNY DEBIUT KAMILA BEDNARKA. "ZA TRZY LATA PO MISTRZOSTWO!"
Po zwycięstwie w Sosnowcu Szpilka nie ukrywał, że chciałby wreszcie zmierzyć się z Włodarczykiem i wyjaśnić sobie pewne sprawy między linami. "Diablo" odpowiedział na te słowa w rozmowie z portalem interia.pl i ponownie zrobiło się gorąco między panami.
– Zagrzałem się i mówię to oficjalnie – jak jeszcze raz będzie wygadywać takie głupoty, to znowu się do niego przejadę i tym razem załatwię to po swojemu. Piep*** głupoty, a jak jest taki mądry, to proszę bardzo – niech wygrany bierze wszystko. Stawiam jednak, że jak to słyszy, to dostaje czkawki i rozwolnienia – powiedział Szpilka.
Były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej nie ma jednak wątpliwości, że Włodarczyk tak naprawdę nie chce tej walki.
– To jest fajna rzecz do zrobienia, on o niej dużo gada, ale strach mu nie pozwoli podjąć tego wyzwania, wie ile będzie do stracenia i się przestraszy.
Mimo niechęci do Włodarczyka Szpilka docenia jego bokserskie umiejętności. – Rywalizowałem w wadze ciężkiej z najlepszymi, a on może i być mistrzem świata, ale w wadze junior ciężkiej, to zupełnie co innego. Mimo, że go nie lubię, to jest to bokserski kozak, ale umiejętności to jedno, a pokazanie tego w ringu to drugie – zakończył Szpilka.