Granit Xhaka, który w ostatni weekend popadł w konflikt z kibicami Arsenalu, nie znalazł się w kadrze na sobotni mecz Premier League z Wolverhampton. – Musi dojść do siebie i osiągnąć normę – tłumaczy tę decyzję trener Kanonierów Unai Emery.
Szwajcarski pomocnik w ostatnią niedzielę stał się obiektem drwin trybun Emirates Stadium. Gdy rywale z Crystal Palace doprowadzili do remisu 2:2, został zmieniony jako pierwszy.
Jego zachowanie było zaskakujące, bo do końca meczu zostało jeszcze pół godziny, a schodził bardzo niespiesznie. Kibice szyderczo bili mu brawo, a później zaczęli buczeć. Ten w ramach reakcji udał się od razu do szatni, a po drodze, zdaniem "Evening Standard", zwymyślał fanów.
W piątek Emery potwierdził na konferencji, że Xhaka nie znalazł się w kadrze meczowej na Wilki. – Po pierwsze to jest osoba. Człowiek, który, jak każdy inny, ma uczucia – tłumaczył trener Arsenalu.
– Ta jego sprawa z zeszłego tygodnia potrzebuje czasu. On musi dojść do siebie i osiągnąć normę – dodał Emery, który po meczu z Palace od razu przeprosił za jego zachowanie. Arsenal opublikował także oświadczenie, w którym przeprasza sam Xhaka.
Na razie niewiele to dało. Kapitan nie znalazł się w kadrze na środowy mecz Pucharu Ligi z Liverpoolem, co można tłumaczyć wystawieniem rezerwowych. Nie prezentował się jednak ostatnio najlepiej, zresztą jak cały zespół, i trudno nie odnieść wrażenia, że Emery odsunął go, by kupić sobie przychylność kibiców.