{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Żużel, Grand Prix: nowe zasady punktacji i kwalifikacji

Od przyszłego roku żużlowa Grand Prix przejdzie sporą metamorfozę. Organizatorzy cyklu wprowadzili nowe zasady punktacji i kwalifikacji. Wejdą one w życie już w przyszłym roku.
O zmianach mówiło się już od dłuższego czasu, ale dopiero w sobotę zostały oficjalnie potwierdzone. Jedna z najpoważniejszych dotyczy sposobu kwalifikacji do indywidualnych mistrzostw świata. Pewni startu w przyszłym roku mogą być jedynie zawodnicy, którzy w klasyfikacji generalnej za 2019 rok zajęli miejsca w czołowej "szóstce". W tym gronie są mistrz świata Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski (szóste miejsce).
Awans do cyklu będzie otrzymywał też triumfator SEC, czyli mistrz Europy. Wciąż trzy miejsca startowe będą do wywalczenia z Grand Prix Challenge. Dodatkowo organizatorzy będą mogli wręczyć pięć stałych "dzikich kart", czyli o jedną więcej niż do tej pory.
Rewolucja nastąpi też w sposobie punktowania. Żużlowcy będą otrzymywać punkty za pozycje zajęte w końcowej klasyfikacji zawodów, a nie za miejsca w poszczególnych biegach. Triumfator otrzyma 20, drugi zawodnik 18, trzeci 16, czwarty 14, a piąty 12 punktów. Później skala będzie spadała o jedno "oczko".
– Nasze myślenie polega na zharmonizowaniu naszego systemu punktacji z innymi wielkimi wydarzeniami sportowymi, gdzie zwycięzca zawsze wyjeżdża z największą zdobyczą punktową, co zapewni nam obecną i jeszcze większą widownię w naszym sporcie – wyjaśnił dyrektor Komisji Torowej FIM Armando Castagna