| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Nerwy to zazwyczaj kiepscy doradcy, w niedzielę przekonał się o tym właściciel Arki Gdynia, Dominik Midak. Zapraszamy na kolejny odcinek EkstraRaportu.
W trakcie meczu z Legią Midak napisał, że warszawska drużyna ″jak zwykle gra w dwunastu″ ozdobił ten wpis zdjęciem sędziego Daniela Stefańskiego (to on był na tym meczu sędzią VAR) z podpisem ″Nie poddawaj się, ukochana ma″. Zapewne nie spodziewał się, jaką burzę rozpęta. Gdy telefon rozgrzał się na czerwono od powiadomień, a większość wpisów była negatywna, Midak postanowił usunąć kontrowersyjny wpis.
Skąd w ogóle taki pomysł? Wpis pojawił się w sieci pod koniec pierwszej połowy w trakcie której doszło do dwóch ważnych incydentów. Po pół godzinie gry sędzia główny Wojciech Myć – po sygnale z wozu VAR – wyrzucił z boiska Nando Garcię i Arka od tego momentu grała w dziesięciu. Dla kibiców Arki to było bolesne, ale kto miał możliwość zobaczenia powtórki, zrozumiał dlaczego Hiszpan musiał pójść wcześniej pod prysznic. Kontrowersją zaśmierdziało za to pod koniec tej części meczu, bo Luis Rocha przewrócił w polu karnym gości Marko Vejinovicia i to powinna być ″jedenastka″. Nie było.
Krew w żyłach kibica w takich momentach mocno się burzy. Przeciętny kibic Arki myśli tak:
″OK, jesteśmy na dnie tabeli, mamy mnóstwo kontuzji, gramy z wielką Legią, początek meczu jest całkiem niezły, nagle sędzia wyrzuca z boiska naszego zawodnika, nadal (jakoś!) dajemy radę, nawet tworzymy okazję, a gdy wreszcie uda nam się przebić pod bramkę rywala, gdy wreszcie mamy sytuację do zdobycia gola, obrońca gości przewraca w polu karnym naszego najlepszego zawodnika i nic. Nic?!″ Dalej to już padają przekleństwa.
I w tym momencie kibic odezwał się też w duszy i ciele Midaka. Właściciel Arki nie wiedział wtedy, że w doliczonym czasie gry dojdzie do jeszcze jednej kontrowersyjnej sytuacji. Artur Jędrzęjczyk z twarzą niewiniątka pociągnął za koszulkę Macieja Jankowskiego, gdy ten właśnie składał się do strzału głową. Obaj stali tuż przed bramką, piłka pewnie wpadłaby do siatki, gdyby Jankowski uderzył ją z odpowiednią siłą, ale nie zdołał tego uczynić, bo został skutecznie wytrącony z równowagi. W Lidze+ Extra pan Sławomir Stempniewski potwierdził, że w obu przypadkach Arce należał się rzut karny.
Nie zmienia to faktu, że taki wpis nie powinien się pojawić. Midak powinien to zachować dla siebie, albo powiedzieć to prosto w twarz ludziom z Legii. Forma, którą wybrał jest dobra przede wszystkim w podgrzewaniu atmosfery.
Fakt, że właściciel Arki musiał być mocno wkurzony, bo Midak rzadko umieszcza na Twitterze swoje opinie. Konto wykorzystuje głównie po to, by podać dalej komunikaty klubowe. Po raz ostatni wpisał coś od siebie w kwietniu i wtedy też zadziałały chyba emocje.
Irytuje mnie już ciągłe otrzymywanie zapytań, czy to prawda, że sprzedaję klub. Informuję dlatego, że nie sprzedaję oraz nie zamierzam sprzedać klubu. Liczę, że rozwieje to wszelkie wątpliwości i zakończy głupie plotki.
— Dominik Midak (@DominikMidak) April 12, 2019
I chętnie zdradza swoje sposoby na kaca. Można? Można. Co piłkarze zazwyczaj mówią o trenerach byłych lub obecnych? ″Podobał mi się jego warsztat, treningi były bardzo ciekawe i rozstaliśmy się w dobrych stosunkach. Od każdego trenera staram się brać to, co dobre, a odrzucać to co złe″. Tak jakby przeciętny piłkarz faktycznie wiedział, co w pracy trenera jest dobre, a co złe. Co mówi Badia? O Marcinie Broszu mówi tak:
– Myślałem sobie, kurde jaki dziwny człowiek. Mówiłem chłopakom w szatni, że do tej pory w Hiszpanii miałem różnych trenerów, spokojniejszych, bardziej nerwowych, ale ten? Zupełnie go nie rozumiałem. Czasem mówię "dzień dobry", a ten patrzy na mnie zdziwiony, co ja chcę. Tak było wtedy, teraz jest inaczej, możemy rozmawiać po polsku i jest fajnie.
Zapewniam, że to wszystko jest sto razy śmieszniejsze, gdy nie czytamy tych wypowiedzi, a słyszymy je z ust Gerarda.
Co tam się wydarzyło❓❗😯 Widzew Łódź w końcówce przegrywa z Resovią. 🙉
— TVP Sport (@sport_tvppl) November 3, 2019
Więcej 👉 https://t.co/KoS4O6Oqu6 #tvpsport pic.twitter.com/g2cR9Xs4ZA
W trakcie pisania EkstraRaportu lubię do kogoś zadzwonić i tym razem padło na Krykuna.
– Skąd u ciebie ta szybkość?
– Wrodzona! To cecha, którą trudno poprawić. Oczywiście, można nad tym pracować, ale generalnie – albo się to ma albo nie.
– W młodości przydawał się ten gaz? W szkole?
– Wiele razy. W szkole biegałem, przede wszystkim na dystansie 100 metrów. Od dawna tego nie robiłem i nie pamiętam już, jakie czasy wykręcałem. Tak samo, nie wiem, jakie prędkości rozwijam na boisku, bo w II lidze nie mamy takich statystyk jak w Ekstraklasie. Mam nadzieję, że kiedyś moje wyniki będą w ten sposób mierzone. W pewnym momencie rzuciłem biegi, bo były po prostu nudne i bardziej postawiłem na piłkę.
– Mateusz Borek twierdzi, że twoja prędkość to zasługa kalarepy.
– Haha! Może coś w tym jest, bo lubię jeść dużo warzyw.
– Ktoś u ciebie w rodzinie uprawiał sport?
– Tata walczył na macie, był zapaśnikiem.
– Skąd wziąłeś się w Polsce?
– Urodziłem się na Ukrainie, ale w wieku 16 lat przeniosłem się do Polski, by zacząć studia w Białej Podlaskiej. Równocześnie trafiłem do klubu TOP 54 i tak to się zaczęło. Na Ukrainie grałem w niższej lidze, byłem już w drużynie seniorów. Wybrałem Polskę, bo uznałem, że tutaj droga będzie dla mnie bardziej otwarta do wszystkiego. Jesteście w Unii i generalnie jest łatwiej niż na Ukrainie.
EkstraRaport to cykl nieco humorystycznych (i zarazem szalenie poważnych) tekstów publikowanych po każdej kolejce PKO Ekstraklasy.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.