Pomocnik Evertonu Andre Gomes, który w meczu z Tottenhamem doznał fatalnie wyglądającego złamania nogi, pomyślnie przeszedł operację. We wtorek został wypisany ze szpitala.
Gomes w niedzielnym meczu Premier League z Tottenhamem został zaatakowany wślizgiem przez Son Heung-mina. Nie było to brutalne wejście, ale wszystko potoczyło się fatalnie dla Portugalczyka.
Wpadł w nogi Serge'a Auriera i w konsekwencji doznał złamania kostki z przemieszczeniem. O tym, jak poważna to była kontuzja, najlepiej świadczy reakcja Sona, który był roztrzęsiony i, po czerwonej kartce, jeszcze w szatni płakał i nie mógł dojść do siebie.
Poszkodowany został zniesiony z murawy i od razu został zawieziony do szpitala Aintree. Tam w poniedziałek przeszedł skomplikowaną operację, która zakończyła się sukcesem.
"Po wczorajszej udanej operacji, Andre Gomes został dziś wypisany ze szpitala. Teraz będzie kontynuował rehabilitację w domu pod okiem naszego sztabu medycznego" – poinformował we wtorek Everton.
Nie wiadomo, jak długo potrwa przerwa Portugalczyka. Trudno mieć jednak jakiekolwiek nadzieje, że wróci na boisko jeszcze w tym sezonie. Liverpoolczycy kolejny mecz rozegrają w sobotę, a przeciwko Southampton miejsce Portugalczyka w środku pomocy zajmie najprawdopodobniej Morgan Schneiderlin.