Kacper "A83650" Kwieciński: nie boimy się nikogo. Chcemy udowodnić, że jesteśmy najlepsi

ESL Pro League: emocjonujące spotkania z udziałem NiP oraz G2 w środę

Czytaj też

ESL Pro League: emocjonujące spotkania z udziałem NiP oraz G2 w środę

Hearthstone Global Games to międzynarodowy turniej, w którym rywalizują ze sobą najsilniejsze reprezentacje świata. W tym roku każda drużyna składa się z dwóch osób. Pierwszym graczem został ten, który w ciągu roku, spośród wszystkich zawodników z kraju, zarobił najwięcej poprzez grę turniejową. Drugi reprezentant został wybrany na podstawie ogólnych zarobków, wkładu w społeczność Hearthstone, a także innych, wewnętrznych kryteriów.

Krystian Karasiński, TVPSPORT.PL: – 15 listopada rozpocznie się tegoroczna edycja turnieju Hearthstone Global Games. Będziesz w drużynie z Xeno. Cieszysz się, że to on został wybrany do reprezentacji?
Kacper "A83650" Kwieciński: – Z Michałem znamy się bardzo dobrze. Myślę, że będziemy się świetnie dopełniać. Jeśli miałbym wybrać trzech najlepszych graczy w Polsce, to oprócz mnie, byliby to jeszcze Xeno i Dawido. Dlatego cieszę się, że to nie ja musiałem podjąć decyzję o tym, kto będzie w drużynie. Blizzard wybierał zawodników na podstawie osiągniętych sukcesów, co na pewno dobrze świadczy o moim współtowarzyszu. Oczekiwania wobec turnieju mamy duże i na pewno tanio skóry nie sprzedamy.

– A jeśli to do ciebie należałaby decyzja o wyborze reprezentanta, to na kogo byś postawił?
– Xeno lepiej radził sobie w tym roku. Z kolei Dawido osiągnął większe sukcesy w oficjalnych turniejach Blizzarda. Sam nie wiem, na którego zawodnika bym postawił. Prawdopodobnie zdecydowałbym się na klasyczne dla gracza Hearthstone rozwiązanie i rzuciłbym monetą. Obaj zawodnicy są świetni, więc w takiej sytuacji mógłbym tylko wygrać.

– Mówisz o osiągnięciach zawodników. To główny czynnik wpływający na efektywną grę podczas turnieju?
– Najważniejsze są osiągnięcia i umiejętność radzenia sobie z presją. Same umiejętności na niewiele się zdadzą, jeśli nie jesteś w stanie ich wykorzystać. Podczas tego turnieju będziemy grali przed kamerami, więc widzowie będą mogli oglądać nasze reakcje i zagrania na żywo. Świadomość, że ogląda cię kilkadziesiąt tysięcy osób, może być przytłaczająca. Ale nie martwię się tym. Zarówno ja, jak i Michał, mamy już doświadczenie w graniu przed kamerą. To może być kłopotliwe dla mniej znanych reprezentacji i zawodników, którzy nie są przyzwyczajeni do gier o wysoką stawkę.

ESL Pro League: emocjonujące spotkania z udziałem NiP oraz G2 w środę

Czytaj też

ESL Pro League: emocjonujące spotkania z udziałem NiP oraz G2 w środę

– W poprzednich edycjach Polakom poszło słabo, tym razem będzie lepiej?
– W 2017 roku nie dane mi było zagrać w reprezentacji, więc wolę się na ten temat nie wypowiadać. W zeszłym roku mieliśmy dobry start, zaczęliśmy z wynikiem 3:1. Do przejścia do kolejnego etapu wystarczyło wygrać jedną z dwóch gier, ale zabrakło nam trochę szczęścia. Dlatego liczę na to, że skoro szczęście nie dopisało nam w poprzedniej edycji, to właśnie w tej los się do nas uśmiechnie. Poza tym, w turnieju bierze udział mniej reprezentacji niż ostatnio, więc mamy większą szansę na zajęcie lepszego miejsca.

– Polakom brakuje sukcesów na arenie międzynarodowej. Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje?
– To prawda, ale patrzę na to trochę z innej strony. Nasi zawodnicy kwalifikują się do zagranicznych turniejów. Na przykład w zeszłym miesiącu, do Masters Tour Bukareszt zakwalifikowało się aż 14 Polaków. To bardzo dobry wynik, jesteśmy w czołówce Europy. Mam nadzieję, że w przyszłym roku któremuś z nas uda się zabłysnąć. Hearthstone to gra, której nie da się w całości kontrolować. Sztuką jest sprowadzanie elementu losowości do minimum, ale nie da się go całkowicie uniknąć. Jeśli będziemy regularnie kwalifikować się do turniejów, to pierwsze sukcesy są jedynie kwestią czasu.

– W grupie Polski na HGG są jeszcze Niemcy, Włochy i Norwegia. Jak oceniasz takie rozstawienie?
– Nasza grupa jest jedną z najtrudniejszych w całym turnieju. Powiedziałbym nawet, że to grupa śmierci. Ale wszystkie zespoły europejskie są bardzo silne. Niezależnie od tego, z kim mielibyśmy się zmierzyć i tak zawsze mielibyśmy pod górkę. Pozytywnym aspektem naszej grupy jest to, że reprezentanci Norwegii i Niemiec są dość przewidywalni. Możliwe, że uda nam się skontrować ich założenia taktyczne.

– W pierwszym meczu zmierzycie się z Norwegią, którą reprezentuje Hunterace. To mistrz świata 2019 roku. Jak oceniasz waszą szansę na wygraną?
– Miałem już okazję zmierzyć się z Hunterace'em na mistrzostwach świata. W tamtym spotkaniu to on był górą. To dla mnie okazja do rewanżu. Ta myśl dodatkowo motywuje mnie do treningów. Na pewno możemy solidniej od innych przygotować się do turnieju. Same treningi są męczące i nieciekawe. Ale mamy lekką przewagę nad resztą, bo nasz mecz odbędzie się w drugim tygodniu. Dzięki temu będziemy mieli pogląd na to, w jaki sposób grają inne drużyny oraz jakie talie przygotowały.

– Niemcy reprezentuje BunnyHoppor, z którym przegrałeś mecz o mistrzostwo HCT. Jemu też chcesz się zrewanżować?
– Oczywiście, że tak. Z Bunnym i Casie'm, który jest drugim reprezentantem Niemiec, jesteśmy bardzo dobrymi znajomymi. Jeśli dojdzie do spotkania z Niemcami, to na pewno każdy będzie chciał pokazać kto jest lepszy. Drużyna niemiecka jest dosyć osobliwa, bo ich reprezentanci mają zupełnie inny styl gry. BunnyHoppor długo zastanawia się nad swoimi zagraniami, z kolei Casie podejmuje decyzje w ciągu kilku sekund. Ciekawi mnie jak będzie wyglądała ich współpraca.

– Której drużyny w całym turnieju obawiacie się najbardziej?
– Drabinka została ułożona tak, że niemal wszystkie drużyny europejskie znajdują się po jednej stronie. Reprezentacje Starego Kontynentu są najsilniejsze na świecie, więc wszystkie nasze mecze będą trudne. My nie boimy się nikogo. Chcemy udowodnić, że jesteśmy najlepsi.

– Blizzard zdecydował się na rozstawienie europejskich drużyn po jednej stronie drabinki. Podoba ci się takie rozwiązanie?
– Nie podoba mi się to, że będziemy musieli zmierzyć się z najsilniejszymi zawodnikami już na początku. Druga strona drabinki byłaby potencjalnie dużo łatwiejsza. Ale rozumiem takie działanie, trudno byłoby pogodzić mecze drużyn z różnych stref czasowych. Dzięki temu nikt nie będzie musiał grać swoich meczów w środku nocy.

– Zmieniła się również liczba zawodników w drużynach. W poprzednich edycjach każda reprezentacja liczyła cztery osoby, teraz dwie. To krok w dobrą stronę?
– Moim zdaniem, optymalna drużyna składa się z trzech osób. Opinie czterech zawodników trudno jest ze sobą pogodzić, więc to trochę za dużo. Z kolei to pierwszy raz w historii turniejów, gdy w drużynie znajduje się dwóch graczy. Trudno jest mi ocenić taki format. Gdyby reprezentacje składały się z trzech osób, Polska byłaby dużo silniejsza, bo nie musielibyśmy rezygnować z Dawido.

– Na początku listopada rozegrano finały GrandMasters 2019. Mistrzynią świata została kobieta, VKLiooon. To było dla ciebie zaskoczenie?
– Na pewno przed turniejem nie postawiłbym jej w roli faworyta. Ale poziom jej gry był zdumiewający, więc po obejrzeniu meczów, wcale mnie nie dziwi, że wygrała. Popełniła najmniej błędów ze wszystkich graczy, jej zwycięstwo było jak najbardziej zasłużone.

– Kilka dni temu skończył się twój kontrakt z Team Genji. Jakie są twoje plany na przyszłość?
– Obecnie staram się znaleźć organizację, którą będę reprezentował w nadchodzącym roku. To na razie główna część mojego planu. Jeśli chodzi o turnieje, to HGG będzie ostatnim w tym roku. W poprzednim miesiącu miałem dużo wyjazdów, teraz chciałbym trochę odpocząć. Kolejnym turniejem, w którym wezmę udział, będzie Masters Tour Texas. Odbędzie się on pod koniec stycznia 2020 roku.

– Do Hearthstone wprowadzony został nowy tryb "Ustawka". Myślisz, że stanie się popularniejszy od klasycznego formatu?
– Jestem pewien, że nie. To format z ogromną losowością, przy którym można się pośmiać. Można się przy nim dobrze bawić, sam lubię czasem pograć w tym trybie. Ale nawet Blizzard zapowiedział, że to tryb jedynie dla zabawy i nie zamierza rozwijać go pod kątem esportowym.

Wywiad przeprowadzony 10 listopada 2019 r.

Kacper "A83650" Kwieciński – najbardziej utytułowany polski gracz Hearthstone. Uczestnik mistrzostw świata 2019, dwukrotny mistrz Polski ESL 2018. Były gracz m.in. Illuminar Gaming oraz Team Genji