{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
El. Euro 2020. Euforia we Włoszech. "Jesteśmy w innym świecie"

Reprezentacja Włoch rozbiła Armenię 9:1 w ostatnim meczu eliminacji Euro 2020. Drużyna Roberto Manciniego awansowała na turniej z kompletem zwycięstw, a gra zespołu robi wrażenie. "To rok samych sukcesów i takiego piękna" – zachwycają się dziennikarze "La Gazzetta dello Sport".
El. Euro 2020: "finał" w Dublinie dla Danii, awans Szwajcarii
Przed startem eliminacji Włosi nie mieli wielu powodów do optymizmu. Zespół nie awansował na mundial, słabo spisywał się także później w meczach Ligi Narodów, w których rywalizował m.in. z Polską. Wyniki osiągane w tym roku pokazały jednak, że Mancini wykonał bardzo dobrą pracę.
"Być może już w marcu zmierzymy się ze wspaniałymi drużynami, które zweryfikują nasze ambicje na mistrzostwa Europy. Jak jednak możesz nie marzyć, jeśli trener dokonuje w składzie siedmiu zmian, a zespół odpowiada taką wygraną? Dziewięciu goli w jednym starciu nie strzeliliśmy od 1948 roku" – można przeczytać we wtorkowym wydaniu "La Gazzetta dello Sport".
Włosi grali fenomenalnie w ofensywie. W dziesięciu eliminacyjnych spotkaniach zdobyli 37 bramek, a stracili zaledwie cztery. "Nie wiemy, co osiągniemy na mistrzostwach Europy, ale jesteśmy dumni z drużyny narodowe. Prawdziwa rewolucja to nie wyniki, chodzi o grę, która jest zabawą. Przed każdym spotkaniem kładziemy się na kanapie, jak przed ulubionym serialem i wiemy, że będziemy mieli świetną rozrywkę. Możemy nie wygrać, ale z pewnością zobaczymy show, bo Włochy zostały zbudowane tak, by grać pięknie" – komplementuje "La Gazzetta dello Sport".

Rok temu Włosi mieli problemy ze strzelaniem goli, a w listopadzie – na koniec rywalizacji w Lidze Narodów – bezbramkowo zremisowali z Portugalią. "To była katastrofa. Teraz jesteśmy w innym świecie" – zaznaczają dziennikarze, którzy są pod wrażeniem tego, jaką siłą ataku dysponuje obecnie zespół.
– Rekordy liczą się tylko wtedy, gdy zdobywasz trofeum. Nigdy nie wygraliśmy dziesięciu meczów eliminacyjnych. Zobaczymy, co stanie się na Euro 2020. Mamy sześć miesięcy, by przygotować się do turnieju. Gdybyśmy nadal grali w ten sposób byłoby wspaniale – podkreślił Mancini na konferencji prasowej.
Włoscy dziennikarze już zaczęli szukać podobieństw tej drużyny do zespołu, który w 2006 roku wygrał mistrzostwa świata. Chodzi przede wszystkim o napastników – Andreę Belottiego i Ciro Immobile, których porównuje się do Luki Toniego oraz Alberto Gilardino. "W zimę przejdziemy w stan hibernacji jak niedźwiedzie. Będziemy marzyć o letnim miodzie" – spuentowała "La Gazzetta dello Sport".