Zaledwie 35 tygodni pozostało do startu igrzysk olimpijskich w Tokio. Jedną z dyscyplin, z którą polscy kibice mogą wiązać wiele nadziei jest kajakarstwo. Z Justyną Iskrzycką, wicemistrzynią świata na 1000 metrów, rozmawialiśmy o trudach przystosowania się do krótszego, olimpijskiego dystansu i przygotowaniach do ważnego sezonu.
Dawid Brilowski, TVPSPORT.PL: – Zaczęliście przygotowania przedsezonowe?
Justyna Iskrzycka: – Wakacje już za nami i bierzemy się na poważnie do roboty. Zaczęliśmy w Zakopanem, teraz byliśmy na takim zgrupowaniu rozpływaniowym, a przed nami Livigno i narty biegowe – tam się zaczną ostre przygotowania.
– Będziecie biegać na nartach?
– Tak. Biegać na nartach, ćwiczyć na siłowni, pływać na basenie i tak dalej. Mimo, że jesteśmy kajakarkami, trening mamy urozmaicony – wiele zajęć kondycyjnych, koordynacyjnych.
– Pływanie w jedynce, w której wywalczyłaś wicemistrzostwo świata, jest dla Ciebie czymś nowym? Jak odczuwasz różnicę?
– W osadzie mam partnerkę, która jest wsparciem, ale z którą muszę się też dograć – żeby wszystko szybko i równo chodziło. Tutaj jestem pozostawiona sama sobie i nie mam tego wsparcia.
– Nie jest paradoksalnie łatwiej – z tego względu, że nie musisz właśnie na nikogo zerkać i nic dogrywać?
– Wszystko ma swoje plusy i minusy.
– Wicemistrzostwo świata wywalczyłaś na 1000 metrów. Na igrzyskach pływa się 500. To duża zmiana, jeśli chodzi o przejście z jednego dystansu na drugi?
– To zdecydowana różnica. Czas wyścigu jest dużo krótszy – 1000 metrów wymaga wytrzymałości, a 500 to szybkość i moc. Tych cech trochę mi brakuje i cały czas nad nimi pracuję.
– Najtrudniejsze jest właśnie to przestawienie się?
– Od dłuższego czasu trenuję wyłącznie pod 500. Na 1000 metrów pływam z doskoku – wiem, że mój organizm jest na tyle dobrze przygotowany, że będę potrafiła przepłynąć ten dystans. Skupiamy się na dystansie olimpijskim.
– Wicemistrzostwo świata to całkiem niezły wynik, jak na start „z doskoku”. W rywalizacji na 500 metrów wygrałaś w finale B – byłaś pierwszą, która nie wywalczyła przepustki na igrzyska. Przed europejskimi kwalifikacjami czujesz się faworytką?
– Na pewno mam świadomość, że nie brakuje mi dużo. Ale staram się nie myśleć, że jestem faworytką. Inni zawodnicy przecież też trenują i na pewno nie będzie łatwo. Muszę zasuwać, żeby się zakwalifikować.
– A jeśli chodzi o dwójkę? W ubiegłym sezonie świetnie szło Ci w duecie z Pauliną Paszek. Później Twoja partnerka doznała kontuzji. Trenujecie już razem?
– Paulina jeszcze się do końca nie wyleczyła. Wróciła już do treningów, ale póki co indywidualnych. Ma dostosowany dla siebie program, bo nie może jeszcze robić wszystkiego, co my na kadrze.
– Z Pauliną zdobywałyście medale na 1000 metrów. Też czekałoby Was więc przejście na olimpijską pięćsetkę. Tymczasem na tym dystansie medal mistrzostw świata i kwalifikację na igrzyska dla kraju wywalczyły Karolina Naja i Anna Puławska. To zamyka wam drogę do Tokio?
– To trudne pytanie. Kwalifikacja jest dla kraju, więc formalnie nie zamyka nam to drogi. Ale liczymy się z tym, że niekoniecznie wystartujemy na tych igrzyskach. Mamy tym mniejsze szanse właśnie przez to, że Paulina nie trenuje jeszcze z kadrą. Będziemy miały bardzo mało czasu.
– Ze względu na to, że kwalifikacje nie są imienne pojawia się rywalizacja wewnątrz reprezentacji?
– Jeszcze nie, ale gdy zaczną się obozy na wodzie, na pewno zacznie się też większa rywalizacja. Czy tego chcemy czy nie zawsze tak wychodzi – to sport.
– Jak będzie więc wyglądał przyszły sezon? Kwalifikacje olimpijskie będą takim punktem kulminacyjnym?
– Krok po kroku. Najpierw trzeba będzie skupić się na kwalifikacjach do kwalifikacji, czyli eliminacjach krajowych. Będę musiała udowodnić, że ta jestem tą osobą, która może walczyć o miejsce na igrzyskach. Dopiero później przyjdzie ta walka, a jeśli uda się zakwalifikować, to najważniejsze będą oczywiście same igrzyska.
– Trzy małe szczyty formy?
– To by było zbyt dużo. W kwietniu na kwalifikacjach krajowych na pewno go nie będzie – to jeszcze za szybko. Przygotowuję się pod kwalifikacje olimpijskie, ale nawet wtedy nie wiem, czy to będzie szczyt. Ta najlepsza dyspozycja przyjdzie potem.
– Walka o medal ze światową czołówką to dla ciebie nie pierwszyzna. Jeśli wywalczysz kwalifikację, pojawią się automatycznie myśli o medalu olimpijskim?
– Jakby udało się pojechać na igrzyska, chciałabym wystartować z czystą głową. Wierzę w siebie, ale fajnie byłoby płynąć bez presji i postawić wszystko na jedną kartę.
– Zwykle przed startem ustalasz jakąś taktykę, czy masz w sobie już zakodowane co robić, by było dobrze?
– Nie ustalam specjalnie taktyki – to przychodzi automatycznie. A jeśli widzę, że gdzieś popełniam błąd, to myślę wyłącznie o tym i staram się poprawić to podczas kolejnego biegu. Jeśli wyjdzie tak, że za szybko wypuszczę, następnym razem myślę o tym, żeby trochę przytrzymać i zrobić to później.
– Jest tak, że gdy płyniesz 1000 metrów musisz bardziej o tym myśleć, a na 500 po prostu cała naprzód?
– Rzeczywiście, 500 metrów jest bardzo szybkie i nie ma zbyt dużo czasu na myślenie. 1000 daje znacznie więcej czasu – trzeba wszystko też strategicznie ułożyć.
– Gdy masz ten czas na myślenie podczas startu, co masz w głowie?
– Podczas startu zazwyczaj skupiam myśli na tym, żeby płynąć jak najbardziej ekonomicznie. W końcówce, gdy już nie mam sił, myślę sobie, że moje przeciwniczki też już nie mogą. Że słabną. I że muszę dać radę. To pomaga.
– To cel na kolejny sezon: przejść kwalifikacje krajowe, potem kwalifikacje olimpijskie i powalczyć w Tokio?
– Brzmi dość prosto. Wykonanie będzie trochę trudniejsze.
* * *
Kajakarstwo na igrzyskach w Tokio
Konkurencje – kobiety:
C1 (200 m), C2 (500 m), K1 (200 m), K1 (500 m), K2 (500 m), K4 (500 m)
Konkurencje – mężczyźni:
C1 (1000 m), C2 (1000 m), K1 (200 m), K1 (1000 m), K2 (1000 m), K4 (500 m)
Kwalifikacje olimpijskie:
Kwalifikacje dla kraju można było wywalczyć podczas mistrzostw świata w Szegedzie. Biało-czerwoni mają zapewniony udział w C1 (1000 m) i C2 (1000 m) mężczyzn oraz K1 (200 m), K2 (500 m), K4 (500 m) i C1 (200 m) kobiet. O kolejne przepustki walczyć będzie można podczas europejskich kwalifikacji w Racicach (6-7 maja) oraz Pucharu Świata w Duisburgu (23-25 maja).
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.