W niedzielę odbył się pierwszy konkurs indywidualny Pucharu Świata w Wiśle. Na trzecim miejscu znalazł się Kamil Stoch, siódmy był Dawid Kubacki, a 25. Maciej Kot. Groźnie wyglądający upadek zaliczył Piotr Żyła, który uderzył w zeskok głową. – Piotrek pewnie liczył, że pójdzie dalej, więc starał się przeciągnąć lądowanie – ocenił trener polskiej kadry Michal Doleżal. Dodał też, że zmienność wiatru nie sprawiła, że były to zawody niebezpieczne, lecz loteryjne.