Mało czasu na udowodnienie swojej wartości ma Krzysztof Piątek. Według "La Gazzetta dello Sport", jeśli Polak nie pokaże klasy w grudniu, w styczniu w Mediolanie już go nie będzie.
Z takim nasileniem krytyki Piątek prawdopodobnie jeszcze się w trakcie kariery nie spotkał. 24-latek w tym sezonie zdobył tylko trzy bramki, z czego dwie z rzutów karnych i wiele wskazuje na to, że Milan może się chcieć go wkrótce pozbyć.
Były napastnik Cracovii i Zagłębia Lubin irytuje nie tylko brakiem skuteczności, ale też problemami technicznymi, które rzucają się w oczy w kolejnych spotkaniach. Rossoneri chcieliby grać kombinacyjnie i móc rozgrywać piłkę ze snajperem, ale temu z trudem przychodzą takie czynności.
Według dziennikarzy "La Gazzetta dello Sport", najbliższy miesiąc będzie kluczowy dla Piątka. Jeśli nie udowodni, że zasługuje na grę na San Siro, zostanie najprawdopodobniej wypożyczony. Zwłaszcza, że na jego miejsce szykowany jest już Zlatan Ibrahimović.
W najbliższych tygodniach Milan zmierzy się z Parmą, Bologną, Sassuolo i Atalanta. Aktualnie drużyna ze stolicy Lombardii plasuje się na 14. miejscu. Teoretycznie walczył miała w tym sezonie o Ligę Mistrzów, ale jak na razie myśleć musi o tym, by się utrzymać – zwłaszcza z ledwie pięciopunktową przewagą nad strefą spadkową.