Adam Kownacki może stoczyć na początku przyszłego roku pojedynek o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej. Na razie nie wiadomo kto będzie rywalem. – Powoli szykuję się na Kubrata Pulewa – zdradził pięściarz.
Marcin Cholewiński, TVPSPORT.PL: – Jak oceniasz sobotnią walkę w Las Vegas, gdzie Deontay Wilder wygrał z Luisem Ortizem przez techniczny nokaut w siódmej rudzie i obronił mistrzostwo świata WBC w wadze ciężkiej?
Adam Kownacki: – Ortiz wygrywał, ale wszyscy wiedzą jak silny jest Wilder i po raz kolejny to udowodnił. Potwierdziło się, że nie ma wielkich umiejętności, ale dysponuje niesamowitą siłą. Dzięki niej jeden cios wszystko zmienia.
– Zaimponował ci czymś w tym pojedynku?
– Nie, bo pokazał to co zawsze. Ustawiał rywala i polował na decydujący cios. Ta taktyka się sprawdza, więc jej nie zmienia.
– Oglądając ostatnie walki na żywo dostrzegłeś jakieś jego słabości?
– Ciekaw jestem jak mocną ma szczękę. Jego wytrzymałość na ciosy jest największym znakiem zapytania. Poza tym chciałbym zobaczyć jak zareaguje pod dużą presją rywala. Nie wiadomo jak będzie się prezentował, jeżeli przeciwnik będzie naciskał na niego cały czas.
– Byłeś rozpoznawalny w Las Vegas?
– Oczywiście. Przyjechali tam kibice boksu, którzy dobrze się orientują w realiach. Jestem wśród pięciu najlepszych pięściarzy w wadze ciężkiej, więc nie jestem anonimowy. Wielu podchodziło, aby "przybić piątkę", porozmawiać, czy zrobić sobie wspólne zdjęcie. To było bardzo miłe.
– Jakie są szanse, że wkrótce wrócisz do Las Vegas w roli pretendenta do walki o mistrzostwo świata?
– Czekam na walkę Anthony'ego Joshuy z Andym Ruizem Jr. w Arabii Saudyjskiej. Po niej powinny pojawić się konkrety, bo na razie są tylko plotki i spekulacje. Jeden z pasów WBO lub IBF będzie do wzięcia i liczę na walkę o tytuł na początku przyszłego roku. Cieszę się, że zniesiono wizy dla Polaków, bo na moją walkę będzie mogło przylecieć więcej rodaków.
– W rankingu IBF prowadzi 38-letni Bułgar Kubrat Pulew. Czy to właśnie na niego się przygotowujesz?
– Jeśli wszystko dobrze się ułoży, to z nim będę walczył w styczniu lub lutym. Jednak w boksie zawodowym niczego nie można być pewnym dopóki nie ma podpisanych kontraktów. To dla mnie ogromne wyzwanie i krok w kierunku spełnienia marzeń.
– Po zwycięstwie z Chrisem Arreolą planowałeś pojedynek z mniej wymagającym rywalem, a dopiero wiosną lub latem walkę o tytuł.
– Nie mogę jednak odrzucić oferty pojedynku o mistrzostwo świata, jeżeli się pojawi. Taki jest boks, wszystko może się zmienić w jedną noc – na korzyść lub przeciwnie. Przecież jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie wiedział kim jest Ruiz Jr, a teraz jest znany na całym świecie.
– Oglądałeś już walki Pulewa?
– Oglądałem jego pojedynek z Władimirem Kliczką z 2014 roku oraz ostatni z Rydellem Bookerem dwa tygodnie temu. Z moim sztabem powoli szykujemy się na niego. Prezentuje europejski styl boksowania, z dobrym lewym prostym. Jednak ma słabszą obronę. Jeżeli w niego "wjadę" to będzie dobrze. Mój styl jest niewygodny dla każdego zawodnika i nie zamierzam go zmieniać.