Wicemistrz Polski, VERVA Warszawa ORLEN Paliwa, w pierwszym meczu swojego debiutanckiego sezonu w Lidze Mistrzów mierzył się z Tours VB. Spotkanie wygrał 3:0.
Pierwszym meczem debiutującej w Lidze Mistrzów VERVY Warszawa ORLEN Paliwa było środowe starcie z mistrzem Francji, Tours VB (pozostałymi rywalami w grupie są Sir Safety Perugia oraz Benfica Lizbona). W składzie zespołu po raz pierwszy w sezonie pojawił się Artur Udrys, który wrócił do gry po kontuzji.
Początek spotkania przyniósł wyrównaną grę, wynikającą ze skutecznych ataków Bartosa czy bloków Andrzeja Wrony (8:8). Pierwsze większe prowadzenie warszawianie uzyskali dzięki punktowej zagrywce Patryka Niemca i dwukrotnemu zatrzymaniu Wounembainy (12:8). Kolejne akcje to podwyższenie przewagi na skutek przesuniętej krótkiej zagranej z Wroną i dzięki taktycznemu zbiciu Udrysa na potrójnym bloku (17:10). Późniejsze błędy własne siatkarzy francuskiego zespołu takie, jak dotknięcie siatki, pogrążyły drużynę. Seta udanym zagraniem zakończył atakujący VERVY (25:15).
Drugi set zainaugurowała świetna seria Igora Grobelnego. Młody zawodnik najpierw widowiskowo zaatakował po prostej, a następnie dołożył asa serwisowego (6:3). Różnica między zespołami była widoczna. Choć Teryomenko i Wounembaina starali się odrobić straty atakiem, to nie byli w stanie, gdyż błyskawicznie wyłapywał ich warszawski blok (14:8). Jedyne punkty, które w tym momencie zyskiwało Tours VB, pochodziły z nielicznych błędów własnych drużyny Andrei Anastasiego (16:11). Zmieniło się to wraz z lepszą grą na siatce Cupkovicia, który zatrzymał Kevina Tillie atakującego z drugiej linii (19:17). Jak szybko jednak gra drużyny gości się poprawiła, tak szybko traciła na jakości. Zagrania Udrysa oraz Tillie zakończyły partię na korzyść warszawian (25:22).
Problemy zaczęły się w trzecim secie. Dwa asy serwisowe, które zapisał na swoim koncie Teryomenko, zachwiały pewnością siebie gospodarzy (8:6). Przez kilka kolejnych akcji warszawianie tracili punkty (błędy zagrywki). Serwis po taśmie Niemca przyniósł jednak wyrównanie 10:10, a pewna ręka Tilliego w kontrataku je utrzymała (13:13). Później było o nie trudno. W połowie seta Tours VB zyskało dwupunktowy zapas (17:15). Kiedy wydawało się, że gra francuskiego zespołu się ustabilizowała, błąd popełnił Egleskalns. Udana obrona Tilliego z wieńczącym atakiem Grobelnego dały remis 17:17, a następnie pipe Francuza poskutkował pierwszym od długiego czasu prowadzeniem VERVY (19:18). Radość kibiców warszawian była jednak krótka – dwa błędy zespołu ponownie dały zapas punktowy rywalom (21:19). To był jednak dopiero początek emocji. W końcówce inicjatywę w ofensywie przejęli Tillie i Nowakowski, dzięki którym gospodarze zapisali na swoim koncie pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzów (25:23).
VERVA Warszawa ORLEN Paliwa – Tours VB 3:0
(25:15, 25:22, 25:23)