| Sporty walki

Wystarczy "tylko" wygrać. Jan Błachowicz po raz trzeci ociera się o walkę o pas UFC

Jan Błachowicz (fot. Getty Images)
Jan Błachowicz (fot. Getty Images)
Patryk Prokulski

W walce wieczoru gali UFC Fight Night, która odbędzie się 15 lutego w Rio Rancho w stanie Nowy Meksyk, Jan Błachowicz (25-8) stanie przed trzecią okazją, by zapewnić sobie starcie o pas wagi półciężkiej. Dwie poprzednie szanse stracił. Pierwszą na płaszczyźnie sportowej, drugą – medialnej.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Błachowicz wygrał sześć z ostatnich siedmiu starć i od dawna domaga się zestawienia z dominatorem wagi półciężkiej, Jonem Jonesem. Anderson triumfował w czterech ostatnich walkach. Na początku listopada znokautował Johnny’ego Walkera, w którym wielu upatrywało już przyszłego pogromcę Jona Jonesa. Stawkę pojedynku podkreśla też UFC, zapowiadając go jako potencjalny eliminator.



Dla Polaka to również okazja do rewanżu. Obaj zmierzyli się w 2015 roku. Amerykanin zdominował Błachowicza, wygrywając wysoko na punkty. Jak później przyznawał przegrany, do Las Vegas poleciał zbyt późno. Nieprzyzwyczajonemu do klimatu zawodnikowi bardzo szybko zaczęło brakować tlenu, co było wyraźnie widoczne – po niezłym, dynamicznym początku złapał zadyszkę, która trwała do końca pojedynku. W przypadku zwycięstwa w lutym nic nie powinno stanąć na jego drodze do walki o pas. Polaka dzieli krok... po raz trzeci w karierze. Fani nad Wisłą muszą liczyć, że tym razem historia się nie powtórzy.

Błąd, który wydłużył drogę do złota

Na początku października 2017 roku Błachowicz był nad przepaścią. Po zwycięstwie w debiucie w UFC trzy lata wcześniej, przegrał cztery z pięciu pojedynków. Kolejna porażka najpewniej oznaczałaby pożegnanie z najważniejszą organizacją mieszanych sztuk walki. Właśnie wtedy, po bezowocnym okresie treningów w Poznaniu, zdecydował się na powrót do Warszawskiego Centrum Atletyki i treningów z byłym trenerem, Robertem Joczem.

Powrót syna marnotrawnego oznaczał również jego odrodzenie. Błachowicz wygrał cztery starcia z rzędu i na początku 2019 roku zajmował czwarte miejsce w rankingu wagi półciężkiej. W lutym czekał go pierwszy w karierze występ w walce wieczoru na gali UFC. W Pradze zmierzył się z dysponującym potworną siłą Thiago Santosem. Wygrywając zapewniłby sobie pojedynek o pas z Jonesem. Urodzonego w Cieszynie zawodnika w O2 Arenie wspierały tłumy. Pojedynek z bliska oglądali m.in. Joanna Jędrzejczyk z Adamem Kownackim. Sceneria do wywalczenia title shota była wymarzona.

Pierwsze dwie rundy były bardzo taktyczne, co zaskoczyło większość fanów i ekspertów. Santos znany jest z eksplozywnego stylu i atakowania od pierwszych sekund. W Pradze pokazał bardziej dojrzały, wyważony styl. Pierwszą rundę sędziowie przyznali Brazylijczykowi, drugą Polakowi. Na początku trzeciego starcia Błachowicz popełnił opłakany w skutkach błąd. Zbyt mocny wypad do ataku sprawił, że nadział się na zabójczą kontrę. Santos powalił go na ziemię kombinacją prawy prosty-lewy sierp, kończąc dzieło zniszczenia w parterze. Marzenia o pasie trzeba było odłożyć w czasie.

Najważniejsze zwycięstwo w karierze… i milczenie mistrza

Miesiąc później Jones obronił mistrzostwo punktując Anthony’ego Smitha. Na lipcowej UFC 239 w Las Vegas do oktagonu z Jonesem wszedł brazylijski pogromca Błachowicza. Na karcie głównej gali pojawił się też Polak, który miał "przywitać" w dywizji półciężkiej byłego mistrza wagi średniej, Luke’a Rockholda.

Amerykanin na każdym kroku podkreślał, że po zwycięstwie ma zmierzyć się z Jonesem, poświęcając więcej uwagi mistrzowi niż najbliższemu rywalowi. Deprecjonował umiejętności Błachowicza – w jednym z wywiadów stwierdził, że nie ma zbyt wiele do powiedzenia na jego temat. –To pie... Jan Błachowicz. Duży, silny, słaby technicznie. Nie powinienem mieć z nim żadnego problemu – komentował lekceważąco.

W lipcu Błachowicz odniósł najważniejsze zwycięstwo w karierze. Gdyby nie najszybszy nokaut w historii UFC, który tego wieczoru zaserwował fanom Jorge Masvidal, demolując w pięć sekund Bena Askrena, o walce Polaka mówiłoby się jeszcze więcej.

W starciu z Rockholdem wyglądał niemal perfekcyjnie. Świetnie bronił się przed próbami obalenia, swoją wyższość zaznaczał też w klinczu, siekąc rywala kilkoma mocnymi łokciami i kolanami na korpus. Na początku drugiej rundy wyrwał się z uścisku Amerykanina i powalił go na deski potężnym lewym sierpem, łamiąc mu szczękę.

Niestety, triumf nie został w pełni wykorzystany, a "błędy" zaczęły się już w udzielonym po walce wywiadzie w oktagonie. – Mam nadzieję, że to zwycięstwo wywinduje mnie na szczyt. Słyszałem plotki, że gdyby Rockhold ze mną wygrał, dostałby walkę o pas. Ja wygrałem z nim, więc może... Kto wie? – powiedział Błachowicz, brzmiąc jakby sam nie był do końca przekonany co do swoich praw do walki o złoto.

Mimo to przez kilka tygodni starcie o pas było realnym scenariuszem. Jones po pokonaniu Santosa zapowiadał, że chce wrócić do oktagonu w listopadzie lub grudniu. Sytuacja w dywizji ułożyła się idealnie dla Polaka. Najwięksi rywale w wyścigu o miano pierwszego pretendenta podpisali kontrakty na walki w październiku i listopadzie, było więc pewne, że żaden z nich nie może zawalczyć z Jonesem. Niepokonany Dominick Reyes miał zmierzyć się z byłym mistrzem wagi średniej, Chrisem Weidmanem. Z kolei Coreya Andersona zestawiono z Johnnym Walkerem, który przebojem wdarł się do UFC, nokautując trzech rywali, na co potrzebował łącznie... niecałe trzy minuty. Przed Polakiem rozpostarto czerwony dywan do oktagonu, w którym miał już czekać Jones.

Jon Jones (fot. Getty Images)
Jon Jones (fot. Getty Images)

Jak stwierdził niedawno były zawodnik, Chael Sonnen, aby otrzymać szansę, trzeba uzyskać poparcie fanów. Zwłaszcza w organizacji, która najważniejsze gale udostępnia w systemie pay-per-view. Amerykanin wie, co mówi – przed erą Conora McGregora to on był wzorem pod względem medialności i mistrzem trash talku w MMA. Poza zwycięstwami w oktagonie, jego złotoustość w dużej mierze zapewniła mu walkę o pas wagi średniej z legendarnym Andersonem Silvą.

Błachowicz nie zrobił niestety wystarczająco dużo, by rozpalić wyobraźnię płacących za pakiety PPV fanów. Zabrakło nieco "ognia" w social mediach i wywiadach udzielanych zagranicznym dziennikarzom. Podkreślenia, dlaczego to on, a nie inni rywale, najbardziej zasługuje na zestawienie z mistrzem. Czy to oznacza, że stroniący od trash talku Polak powinien od razu naubliżać Jonesowi, by przykuć jego uwagę i podrażnić ego? Niekoniecznie... choć w rozmowie z TVPSPORT.PL kilka miesięcy temu nie gryzł się w język, komentując historię przyjmowania przez mistrza środków dopingujących. Być może należało powtórzyć to samo w podcaście dziennikarza ESPN, Ariela Helwaniego…

Tygodnie mijały, a Jones nie palił się do powrotu. Prezydent UFC, Dana White, przyznał w pewnym momencie, że organizacja pracuje nad zestawieniem Amerykanina z Błachowiczem w roli walki wieczoru na listopadowej gali UFC 244. Ostatecznie do tego nie doszło – mistrz zdecydował się na powrót dopiero w 2020 roku, co w dużej mierze musiało być podyktowane chłodną finansową kalkulacją. Fani (poza tymi z Polski) nie nawoływali zbyt żarliwie, by doprowadzić do tego starcia, więc wejście do oktagonu z Błachowiczem nie przyniosłoby mu wielkiej gaży. Czerwony dywan został błyskawicznie zwinięty przed Polakiem. Było pewne, że którykolwiek ze zwycięzców wspomnianych walk Reyesa z Weidmanem i Andersona z Walkerem będzie miał większe szanse na pojedynek z Jonesem. Padło na tego pierwszego, który w wielkim stylu znokautował byłego mistrza wagi średniej.

Do trzech razy sztuka?

Przed walką z Andersonem "Cieszyński Książę" zdaje się być w komfortowej sytuacji. Żeby powalczyć o pas UFC, musi "tylko" pokonać w przekonującym stylu najbliższego rywala. Wszelkie lobbowanie w mediach i trash talk, od którego stroni, nie powinno być konieczne – bilans, nazwiska pokonanych zawodników i sytuacja w dywizji wskazują jasno, że zwycięzca tej walki będzie następnym pretendentem.

Czy ktoś inny może nieoczekiwanie wskoczyć w miejsce lepszego z dwójki Błachowicz/Anderson? Pierwszy w rankingu Santos wciąż leczy kontuzję, której nabawił się w starciu z Jonesem. Jego powrót planowany jest w okolicach czerwca i choć świetną postawą w oczach fanów zasłużył na rewanż z mistrzem, wydaje się mało prawdopodobne, by z marszu, po rocznej przerwie, go otrzymał.

Drugi Daniel Cormier jest u schyłku kariery i zapowiedział, że została mu tylko jedna walka – o pas wagi ciężkiej ze Stipe Miociciem. Trzeci Anthony Smith nie ma obecnie rywala, a w pojedynku z Jonesem w marcu został całkowicie zdominowany. Wspomniany wcześniej Reyes swoją szansę otrzyma 8 lutego. Polscy fani powinni trzymać w tej walce kciuki za Jonesa. Gdyby przegrał, szefowie od razu zagwarantowaliby mu prawo do rewanżu. Wtedy nawet w przypadku zwycięstwa Polak musiałby czekać. A kwestia tego, kto w UFC jest pretendentem, potrafi zmienić się błyskawicznie.

Zobacz też
Wyjątkowa gala kickboxingu w Krakowie. Będzie też pojedynek na wózkach
W walce wieczoru Tomasz Sarara zmierzy się z Andreą Olivieri (fot. materiały prasowe)

Wyjątkowa gala kickboxingu w Krakowie. Będzie też pojedynek na wózkach

| Sporty walki 
Czworo Polaków na podium w Hiszpanii
Katarzyna Sobierajska (fot. Getty Images)

Czworo Polaków na podium w Hiszpanii

| Sporty walki 
ME w judo. Polak wyeliminowany w 1/8 finału
Po prawej: Grzegorz Teresiński (fot. Getty Images)

ME w judo. Polak wyeliminowany w 1/8 finału

| Sporty walki 
Jest pierwszy medal reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy!
Kamil Kościółek (po lewej, fot. Getty)

Jest pierwszy medal reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy!

| Sporty walki 
Słaby dzień biało-czerwonych na mistrzostwach Europy
Jowita Wrzesień (fot. Getty Images)

Słaby dzień biało-czerwonych na mistrzostwach Europy

| Sporty walki 
Walczyli o medale MP i przepustkę na mistrzostwa świata
W Krakowie spotkali się najlepsi zawodnicy Muay Thai z całej Polski (fot. mat. organizatora).

Walczyli o medale MP i przepustkę na mistrzostwa świata

| Sporty walki 
Największa taka impreza w Polsce. Do ringu wejdzie 260 wojowników
W Krakowie poznamy najlepszych polskich wojowników Muay Thai (fot. materiały prasowe)

Największa taka impreza w Polsce. Do ringu wejdzie 260 wojowników

| Sporty walki 
Dominacja! Polak z kolejnym tytułem
Adam Wardziński (fot. Instagram)

Dominacja! Polak z kolejnym tytułem

| Sporty walki 
"Jesteśmy skonfliktowani jako środowisko". Cel? Zjednoczenie i medal IO
Krzysztof Wiłkomirski (fot. PAP)
tylko u nas

"Jesteśmy skonfliktowani jako środowisko". Cel? Zjednoczenie i medal IO

| Sporty walki 
Brutalny nokaut. Polak padł po trzech sekundach [WIDEO]
(fot. Instagram)

Brutalny nokaut. Polak padł po trzech sekundach [WIDEO]

| Sporty walki 
Polecane
Najnowsze
Polacy zakończyli grę w Silesia Cup. Sprawdź komplet wyników
Polacy zakończyli grę w Silesia Cup. Sprawdź komplet wyników
| Siatkówka / Reprezentacja 
Ostatni sprawdzian siatkarzy przed LN. Kiedy mecze w Silesia Cup? (fot. Getty)
Zjawiskowy Zmarzlik w Pradze! Wielki triumf mistrza świata!
Bartosz Zmarzlik (fot. Getty Images)
pilne
Zjawiskowy Zmarzlik w Pradze! Wielki triumf mistrza świata!
| Motorowe / Żużel / Grand Prix 
Porażka siatkarzy w Silesia Cup. Oblany test przed Ligą Narodów
Polscy siatkarze kończą Silesia Cup porażką z Niemcami (fot. Getty Images)
Porażka siatkarzy w Silesia Cup. Oblany test przed Ligą Narodów
| Siatkówka / Reprezentacja 
Zieliński nie rozstawał się z piłką od dziecka. "Szukała go cała szkoła"
Piotr Zieliński kiedyś i dziś (fot. TVP/Getty Images)
polecamy
Zieliński nie rozstawał się z piłką od dziecka. "Szukała go cała szkoła"
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
To już pewne! Poznaliśmy mistrza Betclic 2 Ligi
Piłkarze Polonii Bytom (fot. 400mm/Jacek Stanisławek)
To już pewne! Poznaliśmy mistrza Betclic 2 Ligi
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Co z Zielińskim i Zalewskim?! Znamy składy na finał LM!
Piotr Zieliński i Nicola Zalewski mogą zagrać w finale Ligi Mistrzów. Transmisja meczu
Co z Zielińskim i Zalewskim?! Znamy składy na finał LM!
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Gdzie oglądać finał Ligi Mistrzów? Transmisja na żywo w TVP!
Transmisja meczu Paris Saint-Germain – Inter Mediolan w TVP. Kiedy i gdzie oglądać finał Ligi Mistrzów? (fot. Getty Images)
Gdzie oglądać finał Ligi Mistrzów? Transmisja na żywo w TVP!
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Do góry