{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Poważne osłabienie Norwegów! Lider Pucharu Świata nie wystąpi w "drużynówce"
Wszystko wskazuje na to, że uraz Daniela Andre Tandego jest poważniejszy, niż się spodziewano. Na kilka godzin przed konkursem drużynowym Alexander Stoeckl zdecydował, że lider Pucharu Świata nie pojawi się jednak na skoczni. Transmisja sobotniej rywalizacji od 15:05 w TVP Sport, na stronie TVPSPORT.PL i w aplikacji mobilnej, a także w TVP1 od 15:35.
Sobotni konkurs drużynowy skoków narciarskich w Klingenthal zagrożony? Wiatr znów napsuje krwi
Tande urazu lewego stawu skokowego nabawił się w pierwszym piątkowym treningu. Sposób, w który do niego doszło, jest kuriozalny. Tuż przed skokiem został trafiony nartą jednego ze skoczków, przez co natychmiast zaczął odczuwać ból. Odpuścił przez to drugą serię treningową. Wolny czas wykorzystał na regenerację i zrobienie okładu z lodu.
– Mamy nadzieję, że będzie mógł skakać. Było to jednak bardzo bolesne – po takim ciosie w nogę czuje się to od razu – tak na gorąco w rozmowie z norweską telewizją NRK całe zajście skomentował Clas Brede Brathen, czyli dyrektor sportowy kadry.
Lider Pucharu Świata pojawił się w kwalifikacjach do niedzielnego konkursu indywidualnego. Dzięki próbie na odległość 117 metrów zajął 44. miejsce. Stoeckl początkowo nie zamierzał dawać Tandemu wolnej soboty. Wraz z Mariusem Lindvikiem, Thomas Aasenem Markengiem i Robertem Johanssonem został desygnowany do składu na konkurs drużynowy.
Uraz Norwega może być chyba jednak poważniejszy niż zakładano. Na kilka godzin przed rozpoczęciem rywalizacji Stoeckl zdecydował się na roszadę w składzie. W miejsce Tandego wskoczył Johann Andre Forfang. Będzie to pierwszy konkurs drużynowy w tym sezonie, w którym wystartuje. Wcześniej trener norweskiej kadry nie postawił na niego w Wiśle.