Od lat sytuacja w fińskich skokach pozostawia wiele do życzenia. Trener Lauri Hakola próbuje różnych sposobów, ale na tę chwilę brakuje zadowalających rezultatów. Być może sytuację odmieni syn Janne Ahonena – Mico, który wywalczył prawo rywalizacji w Pucharze Świata.
Wszystko dzięki zmaganiom w Ruce, gdzie rozegrano zawody Pucharu Kontynentalnego. W nich 18-latek zajął odległe 30. miejsce, ale wywalczył prawo startów w PŚ. Syn jednego z najbardziej utytułowanych zawodników w historii już niebawem może stać się jednym z kluczowych ogniw reprezentacji. Do tej pory nie odnosił jednak spektakularnych osiągnięć.
W oficjalnych międzynarodowych zawodach rozgrywanych pod egidą FIS zadebiutował w sierpniu 2016 roku w Kuopio. Wtedy w konkursie z cyklu FIS Cup zajmował lokaty w ósmej i dziewiątej dziesiątce. Miał także epizod w zimowym olimpijskim festiwalu młodzieży Europy. Indywidualnie był 17., w rywalizacji drużyn 4.
W 2019 roku wziął także udział w mistrzostwach świata juniorów. Nie dał się jednak zapamiętać z najlepszej strony. Indywidualnie – 32. pozycja, drużynowo – 10. miejsce oraz 13. w mieszanym składzie.
W mediach od lat krąży fotografia młodzieńca, który jest trzymany na rękach przez ojca. Kibice i eksperci zastanawiają się czy 18-latek odziedziczył gen zwycięzcy.