Tylko dwóch setów do awansu do 1/8 Pucharu Challenge przed rewanżem z Hebar Pazardżik potrzebowali siatkarze z Zawiercia. Wymóg ten spełnili z nawiązką, bowiem zwyciężyli środowe starcie 3:2.
W pierwszym meczu Aluron Virtu CMC Zawiercie w europejskich pucharach podopieczni Marka Lewbedew pokonali Hebar Pazardżik 3:0. Warunkiem do awansu polskiego zespołu do kolejnej rundy było wygranie jeszcze dwóch setów w rewanżu w Bułgarii. Ostatecznie drużyna triumfowała w tie-breaku, zapewniając sobie dalszą grę w Pucharze Challenge.
Środowy mecz trwał 117 minut. Ekipa trenera Lebedew wygrała dzięki kilku składowym. Jedną z nich była wyższa skuteczność ataku – 51 do 48 procent na korzyść zawiercian. Przewagę osiągnęli również dzięki dokładniejszemu przyjęciu – 51 procent do 42 oraz dziesięciu asom serwisowym (osiem po stronie ich bułgarskich rywali). Ci byli lepsi tylko w elemencie bloku (16:10). Popełnili też dwa błędy własne mniej.
Podstawową różnicą w prowadzeniu gry obu zespołów była częstotliwość rozgrywania do środkowych. Gospodarze pozwolili sobie na to tylko piętnaście razy. Michal Masny posłał do swoich kolegów z tej pozycji 26 piłek. To pozwoliło Patrykowi Czarnowskiemu na zdobycie dwunastu punktów (65 procent skuteczności ataku). Nie wyprzedził on jednak w statystykach Mateusza Malinowskiego, atakującego (25 punktów). Po drugiej stronie siatki 26 na swoim koncie zapisał Bradley Gunter.
Zawiercianie w kolejnej rundzie zmierzą się ze Spor Toto Ankara.
Hebar Pazardżik – Aluron Virtu CMC Zawiercie 2:3
(20:25, 25:18, 25:20, 20:25, 9:15)
Awans: Aluron Virtu CMC Zawiercie