W 1997 roku długo prawie nikt nie wiedział, co się stało. Przez kilka tygodni skrzętnie ukrywano fakt, że Wisła zyskała nowe życie, a wcześniej klub latami przymierał głodem. – W Krakowie jest wielu recenzentów naszych poczynań, ale bardzo mało osób, które chcą pomóc – mówił w trudnych czasach trener Wojciech Łazarek. Brzmi znajomo?