Tak krótkiej przerwy między konkursami w Engelbergu a inauguracją 68. Turnieju Czterech Skoczni nie było od sześciu lat. Problem? Trener, byli skoczkowie i jeden z twórców sukcesów Adama Małysza mówią, że żaden. "To zawodowcy, którzy mają świadomość swojego ciała. Wiedzą, skąd bierze się wynik. Podporządkowują temu całe życie i nie poświęcą turnieju dla dwóch kawałków ciasta więcej".