{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Wisła Płock – Piast Gliwice 2:1. Przełamanie Nafciarzy na koniec roku

Relcja z meczu 20. kolejki PKO Ekstraklasy.
PRZED MECZEM:
Wisła Płock, która w obecnym sezonie przez chwilę była liderem, notowała serię sześciu meczów z rzędu bez zwycięstwa. Złą passę w ostatniej kolejce przerwał Piast, który po trzech porażkach pokonał ŁKS 2:1. Wygrana pozwoliłaby drużynie Waldemara Fornalika na awans na piąte miejsce. Z kolei Nafciarze w przypadku zdobycia trzech punktów wskoczyliby ponownie do "grupy mistrzowskiej".
JAK PADŁY GOLE:
15' (1:0) Po zbyt mocnym dośrodkowaniu Dominika Furmana piłkę na skraju pola karnego przejął Giorgi Merebaszwili. Gruzin zdecydował się na płaski strzał, po którym piłkę bez trudu złapałby Frantisek Plach. Tuż przed bramkarzem futbolówkę trącił jednak Patryk Sokołowski, czym uniemożliwił skuteczną interwencję koledze z drużyny.
36' (1:1) Dośrodkowanie Marcina Pietrowskiego z prawej strony boiska, w polu karnym najwyżej wyskoczył Gerard Badia, który strzałem głową nie dał szans Thomasowi Daehne.
57' (2:1) Ricardingo podał na skrzydło go Giorgiego Merebaszwilego, Gruzin nawinął Marcina Pietrowskiego, złamał akcję do środka i huknął zza pola karnego nie do obrony.
JAK MOGŁY PAŚĆ GOLE:
2' – Tom Hateley mógł przywitać się z boiskiem w Płocku piękną bramką. Piłka po mierzonym strzale z woleja poszybowała tuż nad bramką.
39' – Jorge Felix oddał potężny strzał z woleja zza pola karnego. Piłka wylądowała tuż obok prawego słupka bramki Daehne.
48' – Bomba Merebaszwilego zza pola karnego, piękną robinsonadą popisał się Frantisek Plach.
53' – Jorge Felix wypatrzył wbiegającego w pole karne Gerarda Badię, Hiszpan dobrze zgasił piłkę na klatkę piersiową i uderzył w kierunku daleszgo rogu, ale nie trafił w bramkę.
BOHATER MECZU: Giorgi Merebaszwili
Gruzin w poprzednich latach był motorem napędowym Nafciarzy, w tym nie szło mu tak dobrze. Przez pewien czas skrzydłowy nie mieścił się nawet w składzie ekipy Radosława Sobolewskiego. Na ostatnie kolejki wrócił – i udowodnił, że warto było na niego stawiać. Dwie bramki z Piastem – jedna dość przypadkowa, druga przepiękna i zaplanowana pozwoliły Wiśle zdobyć pierwsze trzy punkty od końca października.
SYTUACJA W TABELI
Mistrz Polski kończy zmagania w 2019 roku na szóstym miejscu. Do liderującej Legii Warszawa gliwiczanie tracą siedem punktów. Wisła Płock dzięki wygranej przeskoczyła Zagłębie Lubin i Raków Częstochowa. Jeżeli swojego meczu nie wygra Jagiellonia, płocczanie przezimują na ósmym miejscu.