Luis Figo i Pep Guardiola przez pięć lat grali wspólnie w Barcelonie. Obaj piłkarze mieli bardzo zażyłe relacje, a w Katalonii plotkowano nawet o... ich romansie. – Do niczego nie doszło. Lubię kobiety – zdementował Portugalczyk.
Guardiola jest wychowankiem Blaugrany, a w pierwszym zespole zadebiutował w 1990 roku. Pięć lat później do klubu dołączył Figo i panowie się zaprzyjaźnili. "Marca" przypomina, że kibice plotkowali nawet o "romantycznej relacji" obu.
– Guardiola to wielki przyjaciel. Bardzo mi pomógł – wspomina Figo. Odniósł się także do rzekomych plotek. – Był moim współlokatorem, ale do niczego nie doszło. Lubię kobiety – zapewnia.
Figo odniósł się także do trudnej sytuacji piłkarzy, którzy są homoseksualistami. – Futbol jest okrutny. Grasz w każdą niedzielę i możesz być źle oceniany, bez względu na swoją grę. Tacy gracze powinni być chronieni, bo to nie jest żaden powód do wstydu – powiedział.
Dodajmy, że obaj piłkarze są w szczęśliwych związkach małżeńskich i obaj mają po troje dzieci.