Przed sezonem Michał Mak spełnił marzenie i wrócił do Wisły Kraków. Latem nie podejrzewał jednak, że czekają go tak trudne czasy. Biała Gwiazda skończyła jednak rok dwiema wygranymi i do stołu wigilijnego Mak siądzie pełen nadziei na przyszłość.