Można się zastanawiać, czy 38-letni Zlatan Ibrahimović będzie realnym wzmocnieniem Milanu, czy działacze ściągnęli go bardziej z myślą podbudowania mentalnego szatni i poprawienia nastrojów kibiców. W tych wszystkich rozważaniach należy jednak pamiętać, że w żadnej innej czołowej lidze Europy wiekowi snajperzy nie odnajdują się tak skutecznie, jak właśnie w Serie A.
Niewiele okazji do okazywania radości mają w ostatnim czasie kibice Rossoneri. Milan rozpoczął ten sezon beznadziejnie, czego efektem było zwolnienie zatrudnionego w lipcu Marco Giampaolo już na początku października. Jego miejsce zajął Stefano Pioli, ale to tylko trochę usprawniło grę zespołu. Na półmetku sezonu piłkarze ze stolicy Lomardii zajmują odległą jedenastą pozycję, a przecież ich celem był awans do europejskich pucharów – najlepiej do Ligi Mistrzów.
Trudno się zatem dziwić, że fani fetują zatrudnienie Ibrahimovicia – nawet jeśli to już 38-letni Ibrahimović, który najlepsze lata ma za sobą. Szwed grał w tym klubie w latach 2010-2012, później biegał po boiskach francuskich, angielskich i amerykańskich, a mimo to wciąż jest najlepszym ligowym strzelcem Milanu w ostatnich 10 latach. Trudno powiedzieć, jak odnajdzie się w Serie A teraz, po kilkunastu miesiącach gry w Los Angeles Galaxy, czyli na poziom znacznie słabszym. Trudno jednak wykluczyć, że "Ibra" odnajdzie się fantastycznie i znów będzie postrachem bramkarzy – na Półwyspie Apenińskim zaawansowani wiekowo snajperzy radzą sobie bowiem znakomicie.
Gdy Ibrahimović przenosił się z Barcelony do Milanu, w pierwszym sezonie zdobył dla Rossoneri 14 bramek. Dwa razy tyle strzelił za to 33-letni Antonio Di Natale, który w barwach Udinese został wówczas królem strzelców. Za plecami pozostawił Edinsona Cavaniego (26 trafień), Samuela Eto'o (21), Alessandro Matriego (20) oraz 34-letniego Marco Di Vaio (19). Rok później Szwed zdobył statuetkę mając 30 lat na karku, a w gronie najskuteczniejszych zawodników znów nie brakowało weteranów – drugie miejsce zajął 32-letni Diego Milito, trzecie 34-letni Di Natale, czwarte 25-letni Edinson Cavani, a piąte 30-letni Rodrigo Palacio.
Sezon 2012/13 to już popis Cavaniego (29 bramek), który o sześć goli wyprzedził 35-letniego wówczas Di Natale. Pierwszą piątkę zamknął z kolei 31-letni German Denis. Rok później z kolei publikę zachwycił Luca Toni, który mając na karku 36 wiosen aż 20 razy pokonywał bramkarzy i w walce o koronę króla strzelców ujrzał plecy wyłącznie o 12 lat młodszego Ciro Immobile. Wyprzedził jednak 30-letniego Carlosa Teveza i 32-letniego Palacio. Klasę potwierdził zresztą w sezonie 2014/15 powiększając dorobek do 22 trafień i wygrywając w tej klasyfikacji ex-aequo z Mauro Icardim. Na najniższym stopniu podium stanął z kolei 31-letni wówczas Tevez.
Rozgrywki sprzed pięciu lat były wyjątkowe, bo w piątce najskuteczniejszych graczy nie znalazł się żaden rozpoczynający czwartą dekadę życia. Rok później jednak wszystkim nosa utarł 31-letni Edin Dzeko (29 bramek), który o bramkę wyprzedził o rok młodszego Driesa Mertensa. Belg znalazł się w czołówce również 12 miesięcy później, choć był wówczas dopiero piąty. Tuż za podium znalazł się za to aż 35-letni Fabio Quagliarella, który jeszcze wyższą formą osiągnął wiosną 2019 roku. Strzelił 26 goli i został najlepszym strzelcem Serie A jako 36-latek. Na czwartej lokacie uplasował się z kolei 34-letni Cristiano Ronaldo.
W tym sezonie najlepszy jest jak na razie 29-letni Immobile, który z 17 trafieniami wyprzedza 26-letniego Romelu Lukaku, 27-letniego Joao Pedro i 34-letniego Ronaldo. Niewykluczone zatem, że Ibrahimović przyda się drużynie nie tylko pod kątem doświadczenia i charakteru, którego Milanowi wyraźnie w ostatnich miesiącach wyraźnie brakowało. Szwed wciąż może mieć nadzieję na osiągnięcia strzeleckie i choć ciężko będzie mu o koronę króla strzelców walczyć, to nie wolno go lekceważyć. Zwłaszcza, że to napastnik, który na szybkości i dynamice nigdy nie bazował, a historia pokazuje, że i w takim oraz podobnym wieku można strzelać w Serie A.
Wspomniany Toni strzelił w sezonie ponad 20 goli jako 38-latek, Quagliarella jako 36-latek, Di Natale jako 35-latek, podobnie zresztą Dario Hubner. Gunnar Nordahl trafiał z kolei będąc o rok młodszym.
Królowie strzelców Serie A w tej dekadzie:
2010/11: Antonio Di Natale, 33 lata, 28 goli
2011/12: Zlatan Ibrahimović, 30 lat, 28 goli
2012/13: Edinson Cavani, 26 lat, 29 goli
2013/14: Ciro Immobile, 24 lata, 22 gole
2014/15: Luca Toni, 38 lat i Mauro Icardi, 22 lata, 22 gole
2015/16: Gonzalo Higuain, 28 lat, 36 goli
2016/17: Edin Dzeko, 31 lat, 29 goli
2017/18: Ciro Immobile, 28 lat, 29 goli
2018/19: Fabio Quagliarella, 36 lat, 26 goli