{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
68. Turniej Czterech Skoczni: noworoczny konkurs z Polakami. Kto z awansem?

Noworoczny konkurs w Ga-Pa gwarantuje emocje. W rywalizacji obejrzymy pięciu Polaków. Czy wygrają swoje pary? Transmisja od 13:10 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji TVP Sport oraz od 13:45 w TVP 1. Początek konkursu o godzinie 14:00.
Maciej Kot – Robert Johansson
Kot jeszcze nie pokazał pazura. W inauguracyjnych zawodach 68. TCS uplasował się na 28. miejscu. Cieszyć może jednak fakt, że ze skoku na skok odległości są coraz dłuższe, a skoki lepsze stylowo. Nie wydaje się jednak, by wystarczy to na jeszcze lepiej prezentującego się Norwega. Johannson, który nabawił się nietypowej kontuzji podczas odśnieżania domu, w pierwszych zawodach cyklu zajął ósmą lokatę. W tym pojedynku jest faworytem.
Szanse na awans: 30 procent
Stefan Hula – Daniel-Andre Tande
U reprezentanta Polski – w Oberstdorfie – wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie. Kiedy udzielał wywiadów, dlaczego nie osiągnął zadowalającego wyniku, spiker przekazał dla niego bardzo dobrą wiadomość. Niestety, kosztem Jakuba Wolnego, który został zdyskwalifikowany za zbyt obszerny strój. Hula jednak nie zachwycił. Zajął ostatnią lokatę. Jeszcze gorzej skakał jego konkurent z pary. Próba Norwega na 112,5 metra "zapewniła" mu 43. pozycję. Nie zmienia to faktu, że podrażniony słabszą formą Tande będzie chciał pokazać na co go stać.
Szanse na awans: 25 procent
Marius Lindvik – Piotr Żyła
Wydaje się, że to najrówniejsza z "polskich" par. Kolejny z Norwegów, który "puka" do bram czołówki. Początek sezonu miał zadowalający. W Oberstdorfie zajął dziesiąte miejsce. Kibice nie mają jednak wątpliwości, że mimo to nie wystarczy mu doświadczenia, by pokonać Żyłę. 32-latek w kwalifikacjach zajął 16. pozycję. Po wylądowaniu nie było widać grymasu niezadowolenia, ale wiadomo, że stać go na więcej. Przecież kilkadziesiąt godzin wcześniej cieszył się z wysokiej piątej lokaty.
Szanse na awans: 60 procent
Rok Justin – Kamil Stoch
Najlepsze miejsce Słoweńca w tym sezonie to szesnaste w szwajcarskim Engelbergu. Niewiele wskazuje na to, by zagroził trzykrotnemu mistrzowi olimpijskiemu. Stoch jest podrażniony niezbyt zadowalającym osiągnięciem z Oberstdorfu. Dziewiętnaste miejsce i skok z pierwszej serii – 124,5 metra – nie mógł gwarantować uśmiechu na twarzy. Po kwalifikacjach w Ga-Pa mistrz z Zębu nie kręcił głową. Mówił, że nadal jest nad czym pracować. Oby w noworocznym konkursie pokazał, że poprzednie zawody były tylko wypadkiem przy pracy.
Szanse na awans: 85 procent
Kevin Bickner – Dawid Kubacki
Mistrz świata jest w gazie. Kubacki rozkręca się z konkursu na konkurs. Choć eksperci mówili, że nie tak powinien wyglądać początek sezonu w jego wykonaniu, jest coraz lepiej. W kwalifikacjach był najlepszym z biało-czerwonych. Uplasował się na 10. miejscu. Rok 2019 podsumował jako najbardziej wyjątkowy w sportowej karierze. Chyba żaden z kibiców nie obrazi się, jeśli początek 2020 rozpocznie od miejsca na podium. W Oberstdorfie zajął przecież trzecią lokatę, oglądając "plecy" Ryoyu Kobayashiego i Karla Geigera.
Szanse na awans: 80 procent