| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Klaruje się kadra Legii Warszawa na zgrupowanie w Turcji. Pewne jest, że z drużyną Aleksandra Vukovicia poleci trzech wyróżniających się juniorów z trzecioligowych rezerw. W stolicy mają za to zostać Ivan Obradović oraz Salvador Agra.
Piłkarze Legii Warszawa wrócą do treningów 9 stycznia. Dwa dni później wicemistrzowie Polski rozpoczną zgrupowanie w Turcji. W samolocie do Belek zabraknie miejsca dla Ivana Obradovicia oraz Salvadora Agry. Ze stołecznym zespołem trenować będzie za to trzech utalentowanych juniorów z rezerw. W tym gronie znajdują się Ariel Mosór, Nikodem Niski, a także Radosław Cielemęcki.
Duet skreślonych
Salvador Agra oraz Ivan Obradović nie mieli jesienią większych szans na grę. Serbski obrońca był jedynym zawodnikiem Legii, nie licząc bramkarzy, który nie zagrał w zespole Aleksandara Vukovicia. Były zawodnik Anderlechtu długo dochodził do formy, potem leczył urazy, ale doczekał się jedynie okazji do gry w trzecioligowych rezerwach.
Agra rozegrał w zespole Vukovicia ledwie cztery spotkania i spędził na murawie 147 minut. Portugalczyk błyszczał na letnim zgrupowaniu w Austrii, lecz potem jego forma spadła, na treningach nie wybijał się ponad przeciętność i nie miał szans na grę. Obaj zawodnicy rozpoczną przygotowania do wiosny z drugim zespołem Legii. Informację o tym jako pierwszy podał "Przegląd Sportowy".
Dla obu zawodników to początek końca przygody z Legią. Agra jest piłkarzem, którego stołeczny klub chętnie pozbędzie się przy najbliższej okazji. Nie inaczej jest z Obradoviciem, choć sytuacja z Serbem jest bardziej skomplikowana. Obrońca zarabia około 400 tysięcy euro rocznie i może nie być skory do rozwiązania kontraktu lukratywnego kontraktu.
Szansa dla młodzieży
Razem z pierwszym zespołem Legii na każde zgrupowanie latają juniorzy. Nie inaczej będzie z zimowym obozem w Belek. Pewni szansy mogą być trzej gracze z rezerw: Ariel Mosór, Nikodem Niski, a także Radosław Cielemęcki. Pierwszy był wręcz pewniakiem do treningów z ekipą Vukovicia. Środkowy obrońca bardzo dobrze spisywał się przez całą rundę. 16-latek rozegrał w tym sezonie piętnaście meczów i spędził na boisku 1350 minut. – Popełniał niezbyt wiele błędów. Bardzo szybko się uczy, wie jak zachowywać się w konkretnych sytuacjach. Jego start w piłce seniorskiej był niczym wejście przez drzwi razem z futryną – opisuje piłkarza Piotr Kobierecki, jego szkoleniowiec z rezerw.
Debiutantem na obozie pierwszego zespołu będzie także Niski. Wyjazd prawego obrońcy może być lekką niespodzianką. Początek rundy był w jego wykonaniu przeciętny, ale 17-latek stawał się z czasem coraz pewniejszym punktem zespołu Kobiereckiego. Jesienią rozegrał dziewiętnaście meczów i przebywał na murawie przez 1317 minut. – Niski musiał przestawić się na inny poziom, początkowo miał problemy z grą w defensywie, ale ostatecznie czynił postępy, rozwijał się i zwłaszcza pod koniec rundy spisywał się bardzo dobrze – uważa Kobierecki.
Dla Radosława Cielemęckiego wylot do Turcji będzie okazją na przepracowanie z Legią drugiego zgrupowania w życiu. Latem dynamiczny skrzydłowy ćwiczył z warszawiakami na obozie w Warce. 16-latek ma na koncie 771 minut w osiemnastu spotkaniach rezerw, a w końcówce rundy pełnił głównie rolę rezerwowego. Szansa dla Cielemęckiego wynika z faktu, że uważany jest przy Łazienkowskiej za gracza z wielkim potencjałem. Już w przeszłości obserwowali go choćby wysłannicy Manchesteru City. – Nie uważam, że kogoś rozczarował. To wciąż młody piłkarz, który ma za sobą dopiero pierwszą rundę pośród seniorów. Będzie się wyróżniał i jestem o tym przekonany, ale wciąż potrzebuje nieco czasu. Ma dobrą technikę, motorykę i może stać się dobrym zawodnikiem – ocenia Kobierecki. Cała trójka występuje w juniorskich reprezentacjach Polski. Cielemęcki i Mosór to reprezentanci Polski do lat 17.
Nowi gracze w samolocie?
Jest szansa, że do Turcji z Legią poleci nowy piłkarz, choć nie jest to przesądzone. Stołeczny klub pracuje nad transferami. Najbliżej stołecznej drużyny wydaje się być Piotr Pyrdoł, któremu latem wygasa kontrakt z Łódzkim Klubem Sportowym. Wtedy skrzydłowy powinien dołączyć do Wojskowych, ale nie wiadomo, co stanie się zimą i jak łodzianie będą zapatrywali się na wcześniejszy transfer piłkarza.
Założenie jest takie, by gracze pozyskani zimą jak najszybciej dołączali do zespołu przygotowującego się do nowej rundy. Legia wyleci do Turcji 11 stycznia i wróci z Belek osiemnaście dni później. W tym czasie wicemistrzowie Polski rozegrają sparingi z FC Botosani, Dynamem Kijów, Carsko seło Sofia, FK Vożdovac, Kajratem Ałmaty oraz rezerwami kazachskiego klubu.