Najważniejsze stanie się to, która z drużyn w ciągu kilku dni przygotowań i zamkniętych sparingów będzie w stanie jak najszybciej wrócić do swojego "motoru" funkcjonowania; do tego, co prezentowała przez pół roku, grając w Lidze Narodów, turniejach towarzyskich czy mistrzostwach kontynentu – mówi Jacek Laskowski, komentator TVP Sport, przed startem turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Tokio. Transmisje od wtorku w Telewizji Polskiej.
Przed polską kadrą kobiet turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Podopieczne Jacka Nawrockiego od 7 stycznia w holenderskim Apeldoorn grać będą o ostatni bilet do Tokio. Przed nimi zmagania grupowe z Bułgarkami, Azerbejdżanem oraz gospodyniami. Później zaplanowano półfinały i finał.
Czy polskim siatkarkom uda się zatrzeć wspomnienia o konflikcie w drużynie i sięgną po upragniony awans? Co jest największą siłą ich rywalek? Jak bardzo pomogą, a jak mogą przeszkodzić przedturniejowe sparingi kadry z Azerbejdżanem? Na te pytania odpowiada Jacek Laskowski, który w Telewizji Polskiej skomentuje turniej kwalifikacyjny.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Z jakimi przeczuciami jedzie pan do Apeldoorn?
Jacek Laskowski: – Mam dobre przeczucia. My, jak i przede wszystkim same siatkarki, wiemy, że drużyny, z którymi na turnieju kwalifikacyjnym grać będzie polska reprezentacja, są absolutnie w zasięgu. Powiedziałbym nawet więcej – rywale ci są jeszcze bardziej do ogrania niż teamy najsilniejsze, co udowodniło wiele meczów z poprzedniego roku.
Trzeba jednak pamiętać, że turniej ma swoją specyfikę. Nie zawsze to wszystko potwierdza się, kiedy rywalizuje się w trakcie sezonu ligowego.
– Od mistrzostw Europy w polskim zespole zdarzyło się jednak dużo, choć nie aż tak bardzo różni się on personalnie składem.
– Trzeba podkreślić dwie rzeczy. Pierwszą jest to, o czym już powiedziałem – to jest jedyny turniej rozgrywany raz na cztery lata, który odbywa się w trakcie sezonu ligowego. Najważniejsze stanie się to, która z drużyn w ciągu kilku dni przygotowań i zamkniętych sparingów będzie w stanie jak najszybciej wrócić do swojego "motoru" funkcjonowania; do tego, co prezentowała przez pół roku, grając w Lidze Narodów, turniejach towarzyskich czy mistrzostwach kontynentu. Wyciągnięcie zawodniczek z klubów i przestawienie ich na tryb reprezentacyjny jest dla trenerów sporym sprawdzianem. Układ sił w nadchodzących zawodach niby jest znany, ale zawsze może wypalić coś, czego byśmy się nie spodziewali.
Inną sprawą jest kwestia tego, co działo się w polskiej reprezentacji. Chciałbym, aby ten turniej odpowiedział na pytanie kto lepiej poradził sobie z sytuacją kryzysową. Czy wygra model holenderski? Na początku października ze względu na to, że nie było chemii między zawodniczkami a trenerem, szkoleniowca zwolniono i zaangażowano nowego. Czy może jednak triumfować będzie to, jak poradziliśmy sobie z kryzysem w Polsce? Bardzo życzyłbym sobie, by nasz model wygrał. Różni się on jednak od holenderskiego tym, że u nas Jacek Nawrocki sięgnął po młodsze zawodniczki, a w drużynie naszych rywalek Giovanni Caprara postawił na bardziej doświadczoną siatkarkę.
– Na ile zagrożona jest polska defensywa w momencie, gdy Magdalena Stysiak ma kilka dni na przejście z ataku do przyjęcia, a u jej boku nie ma doświadczonej Pauliny Maj?
– Trener zdecydował, że trzymać się będzie rozwiązania, które zaproponował na początku 2019 roku. To jest wyjście, które wiąże się z tym, że coś zyskujemy, ale i coś tracimy. W siatkówce wiele zespołów grało na różne sposoby, starając się dobrać elementy tak, by tym, czym będą silne, niwelować to, w czym są słabsze. Gdyby którykolwiek z rywali Polek w Apeldoorn opanował perfekcyjny balans gorszych i mocniejszych elementów, to raczej nie musiałby się na tym etapie kwalifikować do igrzysk. Już miałby w nich zapewnione miejsce.
– Zagramy z Bułgarią. Najmocniejsza strona?
– Jest to drużyna, która ma jedną zdecydowaną liderkę – Elicę Wasilewą. Do kadry wraca też Christina Rusewa. Przeglądając strony bułgarskie, zauważyłem, że zespół ten na turniej jedzie bardzo pewny siebie. To może dziwić, bo podobne imprezy nawet w silniejszym składzie nigdy Bułgarkom się nie udawały. Na igrzyskach olimpijskich zagrały tylko w 1980 roku. Nie zmienia to faktu, że nastawienie w drużynie jest inne niż u nas. Przeciwniczki nie mówią, że każdy rywal jest trudny i z każdym będzie ciężko, ale jadą na zawody z wysoko podniesionymi głowami. Strona mentalna może być ich atutem, ale z drugiej strony może się okazać, że szybko sprowadzimy je na ziemię.
– To, że przed turniejem Polki zagrają dwa sparingi z Azerkami, to duży atut?
– Specyfika turnieju kwalifikacyjnego powoduje, że zespoły w okresie świąteczno-noworocznym umawiają się na sparingi. Do "kompletu" brakuje tylko meczu Belgii z Turcją. Bułgarki za zamkniętymi drzwiami rywalizowały z Chorwatkami, Niemki z Holenderkami, a Polska właśnie z Azerbejdżanem.
Jeśli z tych spotkań docierają do nas jakiekolwiek szczegóły, to są one bardzo skąpe. Wszyscy się przed sobą kryją, a jednocześnie w takich starciach muszą się nieco otworzyć. Każdy chce się sprawdzić, mając po drugiej stronie siatki kogoś innego niż koleżanki z zespołu. Z drugiej strony nikt nie chce "sprzedać" za wcześnie swoich najlepszych atutów i zagrań, bo to jeszcze nie ten czas. Zabawne, że to się w ten sposób odbywa.
– Holandia jest nadal tak mocna, jak się powszechnie uważa? Jest to zespół po sporych przejściach, bez znaczących sukcesów w ostatnim czasie.
– To bardzo specyficzny zespół. Biorąc pod uwagę samo ogranie zawodniczek i ich obecną pozycję w siatkówce, to "zbiorowo" rzecz ujmując dysponuje dużo większym potencjałem niż nasz. Mimo to Holandia na ostatnich najważniejszych imprezach istotne mecze przegrywała. Ma chyba kompleks, który pojawił się również na mistrzostwach Europy. Siatkarki wygrywały, wygrywały, a nagle odpadły. W ostatnim czasie zajmowały sporo czwartych miejsc, zawsze coś stawało im na drodze.
Nie wiem, jak zespół poradzi sobie w turnieju granym u siebie. Bycie gospodarzem wraz z nowym trenerem i "impulsem" do gry miało Holenderkom ułatwić kwalifikację do igrzysk. Poza tym po dwunastu latach do kadry wróciła Floortje Meijners. Namówił ją do tego Caprara. Jest to zawodniczka o dużych umiejętnościach, która podnosi wartość zespołu. Gdybym miał jednak wskazać jeden czynnik, który pomoże Polkom w meczu z gospodyniami, to strona mentalna rywalek.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.