Adam Małysz w rozmowie Markiem Szkolnikowskim opowiada o znakach rozpoznawczych – wąsach i kolczyku, radzeniu sobie z popularnością i przygodach z dziennikarzami oraz konkurentami. – Moją rywalizację ze Svenem Hannawaldem nakręcała niemiecka telewizja – przyznaje "Orzeł z Wisły".
Adam Małysz o…:
… kolczyku:
– Sami robiliśmy sobie te kolczyki. Takimi przedmiotami przebijaliśmy sobie te uszy, że szkoda mówić. Ale zakażenia nie było. Taka moda była. Żałuję tego kolczyka, bo zgubiłem go po upadku w Salt Lake City w próbie przedolimpijskiej. Zdjęli mi go na badania tomografem, owinęli w papier, a ja później nieopatrznie go wyrzuciłem.
…wadze:
Trzeba byłoby coś zrzucić. Ważę 72 kilogramy. W porównaniu do najlepszych czasów to więcej o dwadzieścia-dwadzieścia dwa kilo. Niby ciągle jestem w ruchu, ale trochę innym. Zdarza się dużo czasu siedzącego, no i odżywianie jest zupełnie inne. Kiedyś musiałem pilnować diety 1500 kalorii, teraz nie muszę się nimi przejmować. Jak skakałem, zawsze marzyłem o golonce, ale jej nie jadłem. Teraz, gdy mogę, już nie mam ochoty.
…wąsach:
Nie myślałem o ich zgoleniu. Najpierw był wąs, doszła do tego bródka. Jestem przyzwyczajony do tego – jak się za mocno ogolę, to czuję się dziwnie. Może jak będę chciał się odmłodzić, to zrobię to, co Apoloniusz Tajner.
…popularności:
Był taki reporter ze śląskiego oddziału Telewizji Polskiej. Śmialiśmy się, że otworzymy lodówkę, a on też tam będzie. Z drugiej strony, nie było wtedy mediów społecznościowych, więc ta prywatność i tak była większa. Teraz nie ma jej wcale, a wtedy mogłem zaszyć się w domu. Kiedyś nawet schowałem się przed jednym z dziennikarzy w szafie. A on czekał na mnie trzy godziny.
…Svenie Hannwaldzie:
Między nami nie było takiej rywalizacji, jak było to przekazywane zwłaszcza w niemieckiej telewizji. Oni wtedy pokazywali to, co chcieli. Na przykład sytuację w Harrachovie, w którym Sven był obrzucany śnieżkami i puszkami. Ja też byłem, do Ammanna rzucali – tyle, że za Svenem jechała kamera ZDF, wiedzieli jak to ubrać i jeszcze bardziej to nakręcali. Mam też takie zdanie, że ludzie nie lubili go za takie niemieckie cieszenie się, z agresją. Wiele razy rozmawiałem o tym z kibicami i mówili mi, że to wkurza.
…pierwszym zwycięstwie w Oslo:
Zbierałem wtedy na Volkswagena Golfa II. Za wygrany konkurs sprowadziłem sobie bitego, bo bitego, ale Golfa III.