| Piłka ręczna / Pozostałe rozgrywki
Kim Rasmussen nie jest już trenerem reprezentacji Węgier piłkarek ręcznych. To efekt niezadowalającego występu podczas grudniowych mistrzostw świata w Japonii, gdzie Madziarki zajęły dopiero 14. miejsce oraz zawieszenia Duńczyka przez Międzynarodową Federację Piłki Ręcznej (IHF).
Były selekcjoner polskich szczypiornistek trafił na cenzurowane po ostatnim meczu grupowym mundialu z Rumunkami. Podczas oficjalnej konferencji prasowej w niewybrednych słowach ocenił pracę prowadzących spotkanie sędzi i obserwatorów z ramienia IHF. Za swój wybuch zapłacił słono – światowa federacja zawiesiła go bowiem do odwołania.
Na niespełna trzy miesiące przed marcowym turniejem prekwalifikacyjnym do igrzysk w Tokio Węgierki pozostawały więc bez selekcjonera. Krajowa federacja zdecydowała w tej sytuacji o odwołaniu Duńczyka. Zespół objęli Gabor Danyi i Gabor Elek.
47-letni Rasmussen pracował z reprezentacją Węgier od połowy 2016 roku. Nie powtórzył z nią wyników osiągniętych z biało-czerwonymi (dwukrotny udział w półfinale MŚ). ME 2016 Madziarki zakończyły na 12. miejscu, MŚ 2017 na 15. pozycji, ME 2018 na 7. lokacie, a wspomniane MŚ 2019 dopiero na 14. miejscu.