09 sty 2020 | Piłka nożna / Anglia

Steven Gerrard o praktykach Realu Madryt. "Nakłaniali mnie do pójścia na wojnę z Liverpoolem"

Dawid Król

Steven Gerrard przez niemal całą piłkarską karierę bronił barw Liverpoolu. Były pomocnik, który obecnie jest trenerem Rangers FC, w podcaście Jamiego Carraghera wyznał jednak, że kilkukrotnie chciał odejść z klubu. O jego usługi zabiegał między innymi Real Madryt. Królewscy chcieli jednak, aby Anglik zachował się nieetycznie wobec The Reds...

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Nie tylko Kroos i Deyna. Oto najbardziej pamiętne bramki prosto z rzutu rożnego [wideo]

Gerrard wziął udział w podcaście "The Greatest Game" prowadzonym człowieka, który o Liverpoolu i jego karierze wie niemal tyle samo co były pomocnik. Obaj panowie grali w jednym zespole przez kilkanaście lat, dlatego Carragher znał od wewnątrz większość spraw opisywanych przez kolegę.

– Zawsze miło wiedzieć, że inne kluby wysoko cenią cię jako zawodnika – mówił Gerrard. – Przez rok czy dwa myślałem o dołączeniu do Realu prowadzonego przez Jose Mourinho, robiłem to o wiele częściej niż w podobnym okresie, kiedy prowadził Chelsea – wspominał Anglik.

Milik do Premier League? Olbrzymia oferta na stole

Czytaj też

Milik do Premier League? Olbrzymia oferta na stole

– Gdyby tylko wszystko związane z Chelsea się nie wydarzyło – Gerrard tłumaczył brak transferu do Hiszpanii. – W okolicach roku 2010 Mourinho chciał mnie w Realu przez rok czy dwa. Teraz patrzę wstecz i myślę "wyobraź sobie, grałbyś jako jeden z Królewskich przez sezon czy dwa, w jego zespole w Lidze Mistrzów, to byłoby niesamowite przeżycie". A jednak do tego nie doszło – wspominał Anglik.

– Real chciał, żebym poszedł na wojnę z Liverpoolem, aby się z niego wydostać – przyznał Gerrard. – To był jedyny sposób na to, żebym odszedł z klubu – dodał. Na tym temat się jednak nie skończył – Carragher, który doskonale pamiętał, jak Królewscy zabiegali o byłego kapitana Liverpoolu, przytoczył jeszcze jedną sytuację.

– Kapitanie, pamiętam, jak mówiłeś mi czymś na boisku – zaczął Carragher. – Przyznałeś, że Raul Gonzalez po tym, jak pokonaliśmy ich 4:0 w Lidze Mistrzów w 2009 roku, podszedł do ciebie i zapytał: "dołączysz do nas?" – opowiedział Carragher. Gerard szybko wyjaśnił sytuację. – Nie wiem, czy w pełni o mnie wtedy zabiegali, ale był mały... flirt. Sprawa nie była poważna – wytłumaczył były pomocnik.

– Zawsze myślisz "co by było, gdybym jednak zagrał w zagranicznym klubie" – dodawał Gerard. Pomocnikiem realnie interesował się także Bayern Monachium. – Kiedyś także Bastian Schweinsteiger starał się mnie zwerbować, wydzwaniając do mnie – dodał Anglik.