| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn
Wydawało się, że niedzielna porażka z Szwajcarią (24:31) odbierze polskim piłkarzom ręcznym szanse na awans do drugiej rundy mistrzostw Europy już po dwóch spotkaniach, ale tak się nie stało. Po wieczornym zwycięstwie Słoweńców nad Szwedami (21:19), biało-czerwoni wciąż mogą zakwalifikować się do kolejnego etapu Euro. O wszystkim zadecyduje ich wtorkowy mecz ze Szwedami. Transmisja od godz. 20:05 w TVP Sport oraz online na stronie na TVPSPORT.PL i w aplikacji mobilnej.
Co da awans Polakom?
Szanse Polaków są co najwyżej matematyczne, bo by awansować muszą nie tylko pokonać Szwedów – aktualnych wicemistrzów Europy i współgospodarzy turnieju – różnicą co najmniej 11 bramek, ale też liczyć na triumf Słoweńców ze Szwajcarami. Taki scenariusz da im drugie miejsce w grupie.
Słoweńcy ograli Szwedów, w teorii awans Polaków jeszcze możliwy... We wtorek ze Szwecją.
— Maciej Iwański (@IwanskiMaciej) January 12, 2020
Paradoksalnie, taka sztuka udała się biało-czerwonym już przed laty – i to w trakcie jednej połowy! Podczas ME 2012 prowadzona wtedy przez Bogdana Wentę kadra przegrywała do przerwy ze Szwedami aż 9:20. W drugiej połowie rzuciła się jednak w szaleńczą pogoń, by ostatecznie zremisować 29:29.
Tamto spotkanie z pewnością pamięta Kamil Syprzak, dla którego turniej w Serbii był pierwszym w seniorskiej reprezentacji.
Dwa lata później, na ME 2014, Polacy – znów z Syprzakiem, ale i Piotrem Chrapkowskim w składzie – ograli z kolei Szwedów 35:25. Wybitne zawody rozegrał wówczas Piotr Wyszomirski. Od tego czasu składy obu zespołów zmieniły się jednak na tyle, że wspomnienie tamtych meczów traktować należy wyłącznie jako ciekawostkę.
Później niż Francuzi...
Pocieszeniem pozostaje jednak, że o losie biało-czerwonych na ME 2020 zadecyduje ich trzeci grupowy mecz, a nie drugi, tak jak choćby w przypadku dwóch innych reprezentacji, które już w weekend pożegnały się z turniejem. Jako pierwsi szanse na awans stracili Serbowie (w sobotę), a w niedzielę dołączyli do nich... Francuzi, którzy ulegli kolejno Portugalczykom i Norwegom.
Naszej reprezentacji dalszą grę o awans umożliwił niedzielny triumf Słoweńców, którzy w pełni zasłużenie pokonali Szwedów 21:19 (10:9). Drużyna Ljubomira Vranjesa wykonała wielką pracę w defensywie, ale też nieoceniona okazała się też wiedza na temat Skandynawów pochodzącego przecież ze Szwecji Vranjesa. Jego zespół był doskonale przygotowany do spotkania.
Po dwóch kolejkach meczów grupy F Słoweńcy przewodzą tabeli z kompletem punktów. Drudzy, ze względu na triumf w bezpośrednim spotkaniu są Szwedzi, a trzeci Szwajcarzy. Biało-czerwoni zamykają stawkę.
ME 2020, grupa F, Goeteborg:
Szwajcaria – Polska 31:24 (14:12)
Najwięcej goli: dla Szwajcarii – Andy Schmid 15, Marvin Lier 5, Roman Sidorowicz; dla Polski – Szymon Sićko 5, Maciej Majdziński 4, Maciej Gębala i Arkadiusz Moryto – po 3
Szwecja – Słowenia 19:21 (9:10)
Najwięcej goli: dla Szwecji – Jim Gottfridsson 5, Andreas Nilsson i Kim Ekdahl Du Rietz – po 3; dla Słowenii – Jure Dolenec 7, Dean Bombac 5, Borut Mackovsek 3
Następne