Skoki narciarskie są jednym z najbardziej ekscytujących sportów na świecie. W Polsce przed telewizorami gromadzą wielomilionową widownię. Niestety, nie każdy może obserwować skoczków wzbijających się w powietrze. Pomocną dłoń dla osób niewidomych wyciągnęli organizatorzy konkursów w Willingen.
Jak szacują organizatorzy, między 7 a 9 lutego do Willingen ma przybyć około 50 tysięcy kibiców skoków narciarskich. Wyjątkową grupę stworzy czterdzieścioro z nich. Będą to osoby niewidome i niedowidzące, które dzięki pomocy komentatorów i reporterów będą mogły przeżywać rywalizację tuż pod skocznią.
– Komentowanie dla osób niewidomych znacznie różni się od tego w telewizji lub radiu. Część osób, które przyjadą do Willingen, straciły wzrok w trakcie życia. Są też tacy, którzy nigdy nic nie widzieli. Takie komentowanie to wyzwanie, ale chciałbym zmierzyć się z nim jeszcze raz – powiedział dla "Waldeckische Landeszeitung" koordynujący całą akcję Frank Breuers.
Niewidomi kibice pod Muehlenkopfschanze pojawią się po raz trzeci. Wcześniej taką samą akcję zorganizowano tam w 2016 i 2017 roku. Wówczas Breuers mógł liczyć na wsparcie osób związanych z Fortuną Duesseldorf.
– Nie współpracujemy już z klubem, tak jak miało to miejsce w pierwszych dwóch edycjach projektu. Mam przez to więcej pracy do wykonania – dodał. Organizatorzy zapewniają jednak, że mogą liczyć na wsparcie wolontariuszy mających sporą wiedzę w zakresie skoków narciarskich.
We wrześniu 2018 roku podczas tzw. dni aktywnych członkowie grupy "Federacja Hesji dla osób niewidomych i niedowidzących" spędzili kilka dni w Willingen, a jedną z atrakcji był wjazd na szczyt skoczni.
Następne