Przejdź do pełnej wersji artykułu

ME 2020 piłkarzy ręcznych. Grzegorz Tkaczyk ocenia występ Polaków: kiedyś też po trzech porażkach wracaliśmy do domu

Polscy piłkarze ręczni zakończyli Euro na 21. miejscu (fot. PAP / EPA) Polscy piłkarze ręczni zakończyli Euro na 21. miejscu (fot. PAP / EPA)

Mimo trzech porażek polskich szczypiornistów na mistrzostwach Europy, były reprezentant Grzegorz Tkaczyk uważa, że w ich grze coś drgnęło i robią postępy. – My też na początku kariery reprezentacyjnej po trzech porażkach wracaliśmy do domu. Sukcesy przyszły później – przypomniał wicemistrz świata z 2007 roku.

Gdzie oglądać ME 2020? Wszystkie mecze w Internecie [TRANSMISJE]

Polscy piłkarze ręczni z mistrzostw Starego Kontynentu wrócili bez zdobyczy punktowej. Zespół Patryka Rombla przegrał kolejno ze Słowenią 23:26, Szwajcarią 24:31 i Szwecją 26:28. Co ciekawe biało-czerwoni najlepiej zaprezentowali się w starciach z potencjalnymi faworytami grupy.

Czytaj też:

Polscy piłkarze ręczni już w kwietniu zagrają w prekwalifikacjach MŚ 2021 (fot. PAP / Adam Warżawa)

Co czeka polskich piłkarzy ręcznych po Euro 2020? Już w kwietniu ważne mecze

Bardzo pozytywnie oceniam mecz ze Słowenią, a zwłaszcza wtorkowe spotkanie ze Szwedami. Reprezentacja Polski była bardzo waleczna, grała z pomysłem, zawodnicy zostawili "serducho" na parkiecie i absolutnie nie można im nic zarzucić – komplementował polską kadrę Tkaczyk. Dodał jednak, że ten pozytywny obraz postawy Polaków zamazał fatalny mecz ze Szwajcarią. Katem podopiecznych trenera Rombla był Andy Schmid, który w całym spotkaniu rzucił 15 bramek.

Przed turniejem wydawało się, że jest to zespół w naszym zasięgu. Zagraliśmy bardzo źle, daliśmy się rozstrzelać jednemu zawodnikowi, który robił, co chciał. Poza tym, że rzucał bramki, to jeszcze asystował i współpracował z obrotowymi. Nie zareagowaliśmy w ogóle na poczynania boiskowe, nie próbowaliśmy wyeliminować Schmida z gry, daliśmy mu grać praktycznie bez kontaktu – nie ukrywał Tkaczyk. Zaznaczył jednak: – Wydaje się, że coś drgnęło. Reprezentacja robi postępy, a kilku zawodników pokazało się z dobrej strony.

Mam na myśli Szymona Sićkę, młodziutkiego Michała Olejniczaka, Dawida Dawydzika na kole czy Macieja Majdzińskiego. To są te cztery nazwiska, które w następnych latach będą stanowiły o sile naszej reprezentacji. Będą to osoby kluczowe dla tej kadry – powiedział Tkaczyk, który chwalił zwłaszcza niespełna 19-letniego Olejniczaka.

Michał Matysik: Polska na Euro 2020? Wolę się skupić na plusach [WYWIAD]
"Okiem redakcji". Mistrzostwa Europy dla Polaków zakończone. Co dalej z kadrą Patryka Rombla? [WIDEO]
Porażka na pożegnanie. Koniec Euro 2020 dla polskich szczypiornistów [WIDEO]

Wykorzystał swoją szansę. Zderzył się ze światową piłką ręczną, a nie ma tego na co dzień. Nie zapominajmy, że chłopak występuje w SMS Gdańsk, jeszcze nigdy nie grał w Superlidze i gra na tych mistrzostwach była dla niego ogromnym wyzwaniem – podkreślił wicemistrz świata z 2007 roku, który komplementował też 22-letniego Sićkę.

Czytaj też:

Felieton Macieja Iwańskiego. Trochę dobrze, trochę źle

Pozytywnie mnie zaskoczył. Widać, że praca pod okiem Marcina Lijewskiego w Górnik Zabrze idzie w dobrym kierunku. Może brakowało mu trochę skuteczności. Ale dla mnie, jako byłego zawodnika nie jest to najważniejsze przy ocenie. Patrzę na to jak ktoś się porusza po parkiecie, jaki ma potencjał, jak skacze, jaką ma rękę czy siłę rzutu. A te wszystkie elementy u Szymona bardzo mi się podobały. Widać, że ten zawodnik ma niesamowity potencjał i jest jednym z wygranych tego turnieju – mówił Tkaczyk, który przypomniał, że z powodu kłopotów zdrowotnych w mistrzostwach Europy zabrakło w kadrze Pawła Paczkowskiego, Tomasza Gębali i Michała Daszka.

To są kluczowi gracze tej reprezentacji. Jeśli dołączą do zespołu, to skład się wykrystalizuje i będziemy mogli mówić, że w zespole jest spory potencjał – powiedział były kadrowicz.

Jego zdaniem obecna reprezentacja Polski zmierza w dobrym kierunku. Przypomniał, że początki kadry w której grał pod okiem trenera Bogdana Wenty też nie były łatwe.

Zespół trenera Rombla poniósł na mistrzostwach trzy porażki, zagrał dwa dobre mecze i jeden słaby. Jeśli chodzi o "naszą starą gwardię", też wszystko się tworzyło i potrzebowaliśmy czasu, aby wskoczyć na wyższe obroty i "zatrybić". Też na dwóch mistrzowskich imprezach zagraliśmy trzy mecze i wracaliśmy do domu. Teraz wszyscy pamiętają tylko o sukcesach, ale zanim one się pojawiły, też dostawaliśmy od każdego "w łeb" – przypomniał.

ME 2020 piłkarzy ręcznych, Polska – Szwecja. Sławomir Szmal: cieszymy się, że młodzież nabrała turniejowego doświadczenia [WIDEO
ME 2020 piłkarzy ręcznych, Polska – Szwecja. Patryk Rombel: chcieliśmy udowodnić, że stać nas na walkę [WIDEO]
ME 2020 piłkarzy ręcznych, Polska – Szwecja. Szymon Sićko: kolejny zespół z czołówki, z którym mogliśmy wygrać [WIDEO]
ME 2020 piłkarzy ręcznych, Adam Morawski: wierzę w naszą kadrę, bo jesteśmy najlepsi w kraju [WIDEO]
ME 2020 piłkarzy ręcznych, Piotr Chrapkowski: dobrą grę przeplatamy katastrofalnymi momentami [WIDEO]
Źródło: PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także