| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Michał Probierz lubi zaskakiwać. Trener Cracovii w meczu sparingowym z Podbeskidziem wystawił Bojana Cecaricia na środku obrony. – W treningu ustawiłem go już tak parę razy – mówi. Pasy przegrały z Podbeskidziem 2:3.
Trudno coś dobrego napisać o dotychczasowych występach Cecaricia w Cracovii oprócz tego, że czasem narobi trochę wiatru. Serb trafił do zespołu Pasów rok temu, równocześnie z Sergiu Hancą. Rumun dość szybko stał się jedną z ważniejszych postaci zespołu Pasów. Ot, choćby zdobył zwycięską bramkę w derbach Krakowa. Cecaricowi poszło gorzej. Przez 12 miesięcy 26-letni piłkarz nie pokazał nic, co byłoby żywym dowodem na to, że warto było ściągać go do Krakowa.
Piłkarze Pasów szybko przejrzeli nowych zawodników. – Cecarić jest żywiołowym graczem, to raczej typ walczaka. Hanca ma bardziej piłkarskie ruchy, dobrze ułożony technicznie – mówił w lutym zeszłego roku Damian Dąbrowski. Ruszyła liga i słowa te zyskały potwierdzenie na boisku.
Michał Probierz się nie poddaje i teraz szuka dla Serba nowej, alternatywnej pozycji. W trakcie drugiej połowy meczu z Podbeskidziem ustawił Serba na... środku obrony. Chaotyczny skrzydłowy na stoperze? To brzmi jak dobry plan na futbolowe samobójstwo. A Probierz sugeruje, że na grze w sparingach nie musi się skończyć. Mimo poważnej kontuzji Niko Datkovicia i zawieszenia dla Davida Jablonsky’ego, który straci początek roku, Pasy nie szukają wzmocnień na środek obrony.
– Mamy na tej pozycji kilka alternatyw. Na środku obrony może grać Michal Siplak, Cornel Rapa, Milan Dimun, Cecarić też. Grał już na tej pozycji w treningach. W meczu z Podbeskidziem z prawej strony obrony zagrał Sebastian Strózik i też oceniam go pozytywnie. Może być dobrym rozwiązaniem – mówi trener Pasów.
Ze słów Probierza można wywnioskować, że Cecarić jest bardzo odległym kandydatem do gry na środku obrony. Alternatywą na wypadek plagi kontuzji. Ale jest. I to już jest zaskakujące.
Probierz nie jest jednak zadowolony z gry swojej drużyny. W piątkowym sparingu to Podbeskidzie było zdecydowanie lepszą drużyną. Zespół Krzysztofa Brede (byłego asystenta Probierza) pokazał w Krakowie, że nadal powinien być mocnym kandydatem do awansu do PKO Ekstraklasy. Z dobrej strony pokazał się nowy nabytek, Michał Marzec, który zdobył piękną bramkę.
Przed Cracovią dużo pracy, a słabsza gra to z pewnością efekt ciężkich treningów mających przygotować zespół do trudów rundy wiosennej. – Nie tak wyobrażałem sobie nasz występ w tym meczu. W pierwszej połowie oprócz rzutu karnego nie oddaliśmy celnego strzału, nie mieliśmy też rzutu rożnego, a to sporo mówi. Fajnie, że staramy się rozgrywać od bramki, ale straciliśmy w ten sposób trzy gole i musim nad tym pracować – mówi Probierz.
W meczu nie zagrał jeszcze jedyny, jak do tej pory, zimowy nabytek Pasów, Florian Loshaj. Kosowianin wrócił do domu pozałatwiać sprawy związane z przeprowadzką, a trening z zespołem wznowi już podczas zgrupowania w Turcji.
– Jestem zadowolony, że wybrał naszą ofertę, bo miał inne propozycje. Mógł trafić do Steauy, a jednak wybrał polski klub – mówi Probierz, który chce jeszcze wzmocnić zespół. Marzy mu się skuteczny napastnik. – Nie jest łatwo, bo jak znajdziemy dobrego zawodnika, to skauci zaraz tak mu zakręcą w głowie, że przebijają każdą naszą ofertę. Proponują zawodnikom pieniądze, jakich w Polsce nie płaci nikt, nawet Legia. Niestety, jedno to dogadanie się z klubem, ale potem trzeba jeszcze namówić zawodnika – opisuje trener Pasów.
Cracovia w sobotę rusza na zgrupowanie. Probierz zabiera do Turcji 27 zawodników.
Cracovia – Podbeskidzie 2:3
Bramki: Hanca 35 (karny), Piszczek 90 – Roginić 3, Danielak 28, Marzec 81
Następne