| Piłka ręczna / Pozostałe rozgrywki
Szwedzcy piłkarze ręczni mogą już powoli żegnać się z marzeniami o grze w półfinale mistrzostw Europy. Współgospodarze turnieju zostali w piątek rozbici przez Portugalczyków różnicą 10 goli i ich szanse na awans do najlepszej czwórki są niewielkie. Poważny krok w tym kierunku wykonali za to Słoweńcy i inni współgospodarze mistrzostw, Norwegowie.
Niepokonani Norwegowie z łatwością poradzili sobie z Węgrami, losy meczu rozstrzygając na dobrą sprawę w ciągu niecałych 18 minut. Po bramce obrotowego Magnusa Gulleruda wygrywali wtedy już 15:5. Pozostała część spotkania była formalnością.
Więcej emocji dostarczyło starcie również niepokonanych Słoweńców. Byli grupowi rywale Polaków zmierzyli się z Islandczykami i za sprawą znakomitych występów bramkarza Klemena Ferlina (jedno z największych odkryć turnieju, w piątek 15 interwencji) oraz byłego rozgrywającego PGE VIVE Kielce Deana Bombaca zwyciężyli 30:27. Bombac wzbił się na kosmiczny poziom – zdobył dziewięć bramek, zanotował 10 asyst i zaliczył dwa przechwyty.
Norwegowie i Słoweńcy z kompletem czterech punktów przewodzą tabeli grupy II. Na trzecie miejsce awansowali Portugalczycy. Jeśli przed meczem ze Szwedami ktoś jeszcze wątpił w możliwości zespołu Paulo Pereiry – i to mimo wcześniejszego ogrania Francuzów – to po piątkowym spotkaniu z pewnością zmienił zdanie. Portugalczycy rozegrali doskonałe zawody, od początku kontrolując przebieg starcia.
Szwedzi byli momentami bezradni wobec świetnie funkcjonującej obrony rywali i ich bramkarza Alfredo Quintany. Sami nie radzili sobie natomiast w defensywie, zwłaszcza, gdy Portugalczycy decydowali się na rozgrywanie akcji 7 na 6. W 17. minucie było już 10:7, w 24. 14:10, a w 44. 24:17. Niewiele później szwedzcy kibice zaczęli opuszczać Malmoe Arenę.
Watch the Game Highlights from Portugal vs. Sweden, 01/17/2020 pic.twitter.com/ZfbqplkuO4
— EHF EURO (@EHFEURO) January 17, 2020
Wicemistrzowie Europy sprzed dwóch lat mogą już powoli żegnać się z marzeniami o medalu wywalczonym we własnym kraju. Po dwóch z pięciu spotkań grupy II mają na koncie zero punktów. Szanse, że wyprzedzą Słoweńców, Norwegów lub właśnie Portugalczyków są niewielkie, zwłaszcza, że czekają ich jeszcze spotkania z Islandczykami, Węgrami i właśnie Norwegami.
Grupa II, Malmoe:
Słowenia – Islandia 30:27 (15:14)
Najwięcej goli: dla Słowenii – Dean Bombac 9, Blaż Blagotinsek, Jure Dolenec i Borut Mackovsek – po 4, Miha Zarabec 3; dla Islandii – Bjarki Mar Elisson 6, Viggo Kristjansson 5, Janus Dadi Smarason 4
Norwegia – Węgry 36:29 (20:12)
Najwięcej goli: dla Norwegii – Sander Sagosen 7, Goeran Johannessen 6, Harald Reinkind i Magnus Joendal – po 5; dla Węgier – Patrik Ligetvari i Bence Nagy – po 5, Zsolt Balogh, Mikols Rosta, Dominik Mathe i Bence Banhidi – po 3
Portugalia – Szwecja 35:25 (15:12)
Najwięcej goli: dla Portugalii – Fabio Magalhaes, Joao Ferraz i Rui Silva – po 6, Antonio Areia 4, Daymaro Salina i Diogo Branquinho – po 3; dla Szwecji – Daniel Petersson i Andreas Nilsson – po 4, Kim Ekdahl Du Rietz, Lukas Nilsson, Jerry Tollbring i Simon Jeppsson – po 3
30 - 31
Paris Saint-Germain HB
26 - 30
SC Magdeburg
30 - 20
Energa Start Elbląg
33 - 31
GOG
35 - 28
Fenix Toulouse
36 - 29
Limoges Handball
29 - 26
MT Melsungen
19 - 25
Zepter KPR Legionowo
31 - 28
Hazena Kynżwart
34 - 27
Sośnica Gliwice
25 - 28
HC Blomberg-Lippe
31 - 31
HC Alkaloid
37 - 31
Runar Sandefjord
15:00
JDA Bourgogne Dijon
17:00
Ikast Haandbold
15:00
CS Rapid Bukareszt
17:00
HC Podravka Vegeta
15:00
Consevas Orbe Zendal BM Porrino
15:00
KPR Ruch Chorzów
17:00
PGE MKS FunFloor Lublin
17:00
MKS PR URBIS Gniezno
19:00
Haukar