{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Robert Lewandowski przywitał rok golem. Bayern Monachium goni lidera

Mimo problemów w pierwszej połowie, Bayern Monachium wygrał na inaugurację rundy wiosennej z Herthą BSC 4:0 (0:0). Bawarczycy strzelanie rozpoczęli dopiero po zmianie stron, a jedną z czterech bramek zdobył Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu trafił z rzutu karnego.
Czytaj też:

Augsburg – Borussia Dortmund. Hat-trick Haalanda w debiucie, błąd Piszczka i grad goli w Augsburgu
Od pierwszych minut Bawarczycy mieli problem z kreowaniem okazji strzeleckich. Choć w swoim stylu próbowali gry skrzydłami, to działania te były nieefektywne z prostego powodu – kontuzjowanych Serge'a Gnabryego oraz Kingsleya Comana zastąpili Ivan Perisić i Thomas Mueller. Mieli problem z tworzeniem przewagi, bazowali właściwie tylko na dośrodkowaniach.
W pierwszej połowie Bayern miał okazji bramkowych jak na lekarstwo. Jedną z nich zmarnował "Lewy", który poradził sobie w polu karnym z obrońcą, ale minimalnie chybił mając przed sobą już tylko bramkarza.
Wyższy bieg monachijczycy wrzucili po zmianie stron. Worek z bramkami rozwiązał Thomas Mueller, który najsprawniej odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym i precyzyjnym strzałem z woleja pokonał Rune Jarsteina. Kilka minut później Leon Goretzka został sfaulowany we własnym polu karnym, a z jedenastu metrów nie pomylił się Lewandowski.
Stołecznych dobili Thiago Alcantara i Ivan Perisić – Hiszpan wbiegł w pole karne, opanował podanie z głębi pola i kopnął w stronę dalszego słupka, zaś Chorwat strzelił gola po uderzeniu głową. Tym samym Bayern przesunął się na drugie miejsce w tabeli, a do lidera z Lipska traci cztery punkty. Lewandowski z kolei zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców ex aequo z Timo Wernerem (obaj po 20 goli).
Ocena Lewandowskiego: 6/10
Nie miał tego dnia łatwo z obrońcami Herthy, którzy nie dawali mu wiele miejsca, starali się bardzo uważnie kryć i wytrącać z rytmu. W pierwszej połowie zmarnował dobrą sytuację, ale odkuł się po zmianie stron bezbłędnie egzekwując rzut karny.