We Włoszech strzelał przede wszystkim w rozgrywkach Primavery, czasami imponującymi seriami, teraz ma pomóc Wiśle Kraków w walce o utrzymanie w Ekstraklasie. – Wszyscy doradzali mi ten transfer – mówi słowacki napastnik. A Mariusz Stępiński załatwił mu gładkie wejście do szatni.