| Piłka ręczna

Heroizm Jaszki i niezwykła przemiana Bieleckiego. 1 lutego Polacy zdobyli brąz MŚ 2009 w Chorwacji

Michał Jurecki w meczu o brąz MŚ 2009 (fot. Getty)
Michał Jurecki w meczu o brąz MŚ 2009 (fot. Getty)
Maciej Wojs, Damian Pechman

1 lutego mija 11 lat od wywalczenia przez polskich piłkarzy ręcznych brązowego medalu mistrzostw świata w Chorwacji. Ponad dwutygodniowe zmagania, w trakcie których rozegrali 10 meczów, biało-czerwoni zwieńczyli doskonałym występem przeciw mistrzom Europy Duńczykom. A bohaterami zostali ci, którzy we wcześniejszych meczach zawodzili.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Chorwackie mistrzostwa to nie był turniej Karola Bieleckiego. Dwa lata wcześniej, podczas zwieńczonego srebrem mundialu w Niemczech, "Kola" był główną strzelbą kadry i jej najważniejszą postacią. Ale w Chorwacji nie szło mu od początku. Ani w pierwszej, ani w drugiej rundzie nie rozegrał takich zawodów, którymi w pojedynkę rozstrzygałby losy gry. Aż przyszedł mecz o brąz.

Miałem poczucie, że ten turniej nie idzie tak, jakbym chciał. Potrzebowałem zmiany. Musiałem odciąć się od tego, co było wcześniej i wyjść w końcu odmieniony. Tak, jakbym zaczynał coś nowego – wspomina.

Najpierw szukał wsparcia w rozmowach, ale gdy te nie przyniosły rezultatu, próbował motywować się muzyką. To wciąż jednak nie było to, czego szukał. Aż postanowił... zgolić włosy.

Za maszynkę chwycił będący z nim w pokoju Mariusz Jurasik, który później, w geście solidarności, ogolił też swoją głowę. Po latach krążyły plotki, że była to konsekwencja przegranego zakładu, ale nie jest to prawdą. – Po prostu stwierdziłem: "Józek, siadam, a ty golisz mnie na zero. Może jutro będzie lepiej, zobaczymy" – wyjaśnia Bielecki.

Karol był bardzo sfrustrowany. Nie szło mu i w końcu stwierdził: "nie no, trzeba coś zmienić!". Gdy zszedł na śniadanie, zamurowało mnie – opowiada Marcin Lijewski.

Dla mnie z kolei to był sygnał, jasny sygnał: "trenerze, jestem w 100 procentach gotowy". Nie przeprowadziliśmy żadnej rozmowy. Po prostu go zobaczyłem i wiedziałem, że ten chłopak rozegra doskonały mecz – dodaje Bogdan Wenta.

Karol Bielecki dzień przed meczem z Danią zgolił włosy. Tak szukał sposobu na lepszą grę (fot. Getty)
Karol Bielecki dzień przed meczem z Danią zgolił włosy. Tak szukał sposobu na lepszą grę (fot. Getty)

I tak było. Wyglądający jak dwumetrowy buddyjski mnich Bielecki rzucił 10 goli na 14 prób. Osiem z nich padło po rzutach zza linii dziewięciu metrów. Broniący duńskiej bramki Kasper Hvidt i Niklas Landin momentami nie widzieli ciskanej przez niego piłki. Po prostu odwracali się i wyciągali ją z siatki.

Siłą reprezentacji byli ludzie, którzy ją tworzyli, a naszą największą siłą był Karol. To był gość, którego nie miał nikt inny. Jeśli był szczęśliwy, jeśli tylko był w formie – mogliśmy pokonać każdego. Coś nie szło po prawej stronie czy środkiem, to Karol mówił: "daj piłkę i wracaj do obrony". I zdobywał bramkę – podkreśla Lijewski.

Karol był tą osobą, która nie bała się odpowiedzialności. On jako jedyny potrafił rzucać z takich sytuacji, z których żaden inny zawodnik nie byłby w stanie. To był jego olbrzymi atut – dodaje Sławomir Szmal.

Na Karola zawsze można było liczyć. A wtedy wszedł i od początku rzucał jak szalony. W każdą próbę wsadzał całą swoją frustrację – dopowiada Michał Jurecki.

W meczu z Duńczykami Bielecki był "tym" Bieleckim z mistrzostw w Niemczech, aczkolwiek trener Wenta denerwuje się na takie porównania. – Ludzie mówili wtedy: "to właśnie jest "ten" Karol!". Nie! Przecież to zawsze był "ten" Karol! Niestety, ale szybko zapominamy o momentach, w których wielokrotnie nam pomógł. Pamiętam, że ścierałem się wtedy z dziennikarzami na jego temat. Przecież ten facet tyle razy wyciągał nas z pożaru... – mówi.

Te słowa, wypowiedziane w grudniu 2018, pokrywają się z tym, co Wenta mówił dekadę temu, tuż po meczu: – Ile historii, mówienia i krytyki musiał ten chłopak wysłuchać... Proszę: obciął sobie włosy. Niech sobie goli tę "pałę" na łyso nawet i codziennie jak tylko będzie tak grał. Ale ile go to kosztowało, ile musiał otrzymać wsparcia... Dzisiaj z ławki krzyczałem, chłopaki też krzyczeli: "Kola! Nie ważne co, dajesz! Walisz ich tam!".

Michał Jurecki i Karol Bielecki (w koszulce reprezentacji Danii), MŚ 2009 (fot. Getty)
Michał Jurecki i Karol Bielecki (w koszulce reprezentacji Danii), MŚ 2009 (fot. Getty)

Bielecki ostrzeliwał duńską bramkę, a piłki dogrywał mu Bartłomiej Jaszka. Obok "Koli" był to drugi najczęściej krytykowany w trakcie mistrzostw polski zawodnik. I drugi bohater meczu o medal.

W kadrze pojawił się rok wcześniej. Pojechał na mistrzostwa Europy do Norwegii, ale tam dzielił minuty z bardziej doświadczonymi Damianem Wleklakiem i Grzegorzem Tkaczykiem. Zagrał w ledwie trzech meczach. Później nie załapał się do składu na igrzyska w Pekinie, ale gdy tuż po nich karierę reprezentacyjną zawiesił Tkaczyk, Jaszka zajął jego miejsce w drużynie. Wejść w takie buty nie było łatwo.

W Chorwacji, tak jak Bieleckiemu, nie szło mu od startu. Jeszcze w pierwszej fazie Wenta zastąpił go w składzie wracającym do zdrowia po kontuzji Arturem Siódmiakiem, ale gdy wkrótce urazu doznał Daniel Żółtak, a choroba rozłożyła Mariusza Jurkiewicza, "Jacha" wrócił do składu.

Rozkręcał się powoli. Sprawy nie ułatwiał... jego charakter. – Bartek był takim zawodnikiem, że jak się zamknął w sobie, to trzeba go było notorycznie odblokowywać – wspomina drugi trener kadry Daniel Waszkiewicz. – Był nieco introwertyczny, zamknięty. To był wtedy zupełnie inny człowiek niż teraz. Dopiero poznawał kadrę, a turniej był dla niego egzaminem dojrzałości – stwierdza obecny w Chorwacji podczas mistrzostw dziennikarz TVP Sport Grzegorz Chodkowski.

Gdy przyszedł mecz o brąz, Jaszka miał świadomość, że musi udowodnić, iż jest w stanie prowadzić grę zespołu. Tym bardziej, że mocno poobijany po poprzednich meczach był Wleklak.

Bardzo chciałem dobrze wypaść w tym spotkaniu. Miałem poczucie, że muszę pokazać, że potrafię grać w piłkę – wspomina. – Plan był taki, by wyjść na boisko i dać z siebie 100 procent. No i chyba się udało – dodaje.

Bartłomiej Jaszka i Karol Bielecki, mecz o brąz MŚ 2009 (fot. Getty)
Bartłomiej Jaszka i Karol Bielecki, mecz o brąz MŚ 2009 (fot. Getty)

Udało się, a Jaszka dał z siebie nawet więcej: na początku drugiej połowy doznał bowiem kontuzji lewej dłoni. Okazało się, że... złamał kości w nadgarstku. Choć ból był ogromny, a napuchnięta dłoń ograniczała jego ruchy, po minucie wrócił na boisko i grał tak przez ponad kwadrans.

Ból był bardzo duży, ale... Przecież to był mecz o medal, o trzecie miejsce! Towarzyszyła temu taka adrenalina, że zapominałem o urazie – opowiada.

Kontuzji doznał, gdy w heroiczny sposób wybił piłkę biegnącemu do kontrataku rywalowi. Od razu wiedział, że "coś" stało się z dłonią.

Niekomfortowo upadłem, a ręka podwinęła mi się pod ciało. Gdy doktor Nowak bandażował mi nadgarstek, nie mogłem nim ruszyć, nie mówiąc o złapaniu czy trzymaniu piłki. Ale wie pan... Mówi się, że piłkarze ręczni to twardzi goście. Musiałem więc dokończyć mecz! – dodaje.

Po meczu Bogdan Wenta opowiadał, że tuż po urazie Jaszka powiedział do niego: "trenerze, tu już nie ma nic dalej. Zaciskam zęby i gram". – Niech państwo zwrócą uwagę jakich my mamy zawodników! – podkreślał Wenta przed kamerami Telewizji Polskiej. Marcin Lijewski dodał: – To, co zrobił Bartek, to mistrzostwo świata.

Jaszka nie zszedł z boiska nawet w momencie, gdy wiedzący o jego urazie rywale próbowali trafić go w kontuzjowaną dłoń. – Pamiętam, że robiłem zwód, a duński obrońca, Joergensen, chciał wymusić faul w ataku. Przytrzymał mnie za koszulkę, a ja upadłem właśnie na tę dłoń – wspomina.

Bartłomiej Jaszka tuż po meczu o brąz, MŚ 2009 (fot. archiwum prywatne Macieja Nowaka)
Bartłomiej Jaszka tuż po meczu o brąz, MŚ 2009 (fot. archiwum prywatne Macieja Nowaka)

***

Wygrywając starcie o brąz, Polacy po raz drugi w trakcie mistrzostw ograli Duńczyków. To były jednak mecze o zupełnie innej wadze. Gdy biało-czerwoni mierzyli się z nimi w drugiej rundzie, nie myśleli w ogóle o grze o medale, bo po porażkach z Niemcami i Macedonią ich szanse na to były nikłe. Grali bez presji. W drugim starciu walczyli z kolei nie tylko o brąz, ale też udowodnienie wszystkim, że w półfinałowym meczu z gospodarzami zostali niesprawiedliwie potraktowani przez rywali i niemieckich sędziów.

Jakoś tak sobie przetłumaczyliśmy tę porażkę, że zostaliśmy oszukani. A wiadomo jaki był Bogdan... Po meczu wmówił nam: "jak tak nas oszukali, to my teraz im pokażemy i wygramy sobie brązowy medal!" – przypomina sobie starszy z braci Lijewskich.

Wyszliśmy strasznie naładowani na ten mecz. Jeśli nie walczysz o najwyższe laury, to trudno zmotywować się do gry, ale ten brąz miał być fajnym ukoronowaniem mistrzostw. No i udało się – dodaje Artur Siódmiak.

Od 23. minuty spotkania Polacy kontrolowali rywalizację. Na przerwę zeszli prowadząc 14:11, a już w 41. minucie mieli sześć goli przewagi (21:15). Duńczycy zbliżyli się jeszcze na dystans dwóch trafień (22:24), ale końcowe 11 minut gry to popis biało-czerwonych, którzy wygrali 31:23. Bielecki rzucił 10, a Jaszka cztery gole. Szmal odbił 13 rzutów, w tym ten ostatni – po kontrataku. To była piękna klamra.

Myśmy byli takim dziwnym zespołem... Jak nam nie szło, to nie dało się tego odwrócić. Ale jak szło, to nie trzeba było wielkiej mobilizacji. Ten zespół był bardzo świadomy tego, co robił. Jeżeli nadarzała się szansa, by grać o medal, to nie trzeba było do nich dużo mówić – stwierdza Waszkiewicz.

Taniec radości tuż po meczu z Danią, MŚ 2009 (fot. Getty)
Taniec radości tuż po meczu z Danią, MŚ 2009 (fot. Getty)

To była dla nas duża rzecz. Jako pierwsi w historii polskiego sportu zdobyliśmy medale na dwóch mistrzostwach świata z rzędu. Potwierdziliśmy, że to, iż należymy do światowej czołówki, to nie przypadek – stwierdza Jurasik, a Siódmiak dodaje: – Byliśmy wtedy bardzo mocni...

Tej mocy nie wystarczyło już na kolejne medale za kadencji Wenty, choć okazje ku nim były.

Historii wysłuchali Damian Pechman i Maciej Wojs. Spisał Maciej Wojs.

***

MŚ 2009, mecz o 3. miejsce (1 lutego, Zagrzeb):
Dania – Polska 23:31 (11:14)

Dania:
Hvidt, Landin – Mogensen 2, Boesen, Laen 1, Jorgensen, Christiansen 7 (2/3), Bruun Joergensen 1, Spellerberg, Knudsen, Svan Hansen, Hansen 10 (2/2), Lindberg 2 oraz Nielsen
Karne: 4/5
Kary: 10 minut (Mogensen, Boesen, Laen, Knudsen oraz Hansen – po 2 minuty)

Polska: Szmal, Malcher – Jaszka 4, K. Lijewski 4, Kuchczyński, Bielecki 10, Siódmiak, Wleklak, B. Jurecki 2, Jurasik 1, M. Jurecki 3, Tłuczyński 5, M. Lijewski 2 oraz Gliński
Karne: 0/0
Kary: 6 minut (Siódmiak, B. Jurecki oraz M. Lijewski – po 2 minuty

Sędziowali: Nardine Lazaar oraz Laurent Reveret (Francja)

Następne

(fot. TVP SPORT HD)
00:28:01

Niesamowita historia "Orłów Wenty". Wspomnienia bohaterów [FILM]

(fot. Getty)
01:32:23

Odrodzenie Polaków na MŚ 2009. Polska – Dania [MECZ]

Niesamowita historia "Orłów Wenty". Wspomnienia bohaterów [FILM]
(fot. TVP SPORT HD)
Niesamowita historia "Orłów Wenty". Wspomnienia bohaterów [FILM]

(fot. Getty)
Odrodzenie Polaków na MŚ 2009. Polska – Dania [MECZ]

Zobacz też
Sprawa przesądzona. Zarząd podjął decyzję ws. selekcjonerów
Marcin Lijewski (fot. Getty)

Sprawa przesądzona. Zarząd podjął decyzję ws. selekcjonerów

| Piłka ręczna 
Zmiana w ZPRP. Wiceprezes podał się do dymisji
Tomasz Lewtak (na zdjęciu z lewej) zrezygnował z miejsca w zarządzie ZPRP (fot. ZPRP / Paweł Bejnarowicz)

Zmiana w ZPRP. Wiceprezes podał się do dymisji

| Piłka ręczna 
Afery wokół kadry. "Jestem zaskoczona, ze takie rzeczy wyciekają" [WIDEO]
Kinga Achruk (fot. TVP)

Afery wokół kadry. "Jestem zaskoczona, ze takie rzeczy wyciekają" [WIDEO]

| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn 
Polska piłka ręczna na zakręcie po MŚ. "To trudny czas"
fot. TVP Sport

Polska piłka ręczna na zakręcie po MŚ. "To trudny czas"

| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn 
Marcin Lijewski odpowiedział dziennikarce TVP Sport: nie stać nas na stratę Syprzaka
Marcin Lijewski, selekcjoner reprezentacji Polski (fot. TVP Sport / Paweł Bejnarowicz / ZPRP)

Marcin Lijewski odpowiedział dziennikarce TVP Sport: nie stać nas na stratę Syprzaka

| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn 
wyniki
terminarz
Wyniki
28 marca 2025
Piłka ręczna
27 marca 2025
Piłka ręczna

Orlen Wisła Płock

HBC Nantes

OTP Bank-Pick Szeged

Paris Saint-Germain HB

26 marca 2025
Piłka ręczna

Industria Kielce

Fuechse Berlin

Dinamo Bukareszt

SC Magdeburg

KGHM MKS Zagłębie Lubin

Energa Start Elbląg

25 marca 2025
Piłka ręczna

Sport Lisboa e Benfica

GOG

FC Porto

Fenix Toulouse

HC Kriens-Luzern

Limoges Handball

VfL Gummersbach

MT Melsungen

24 marca 2025
Piłka ręczna

WKS Śląsk Wrocław

Zepter KPR Legionowo

23 marca 2025
Piłka ręczna

Consevas Orbe Zendal BM Porrino

Hazena Kynżwart

MSK IUVENTA Michalovce

Valur

KPR Ruch Chorzów

Sośnica Gliwice

Super Amara Bera Bera

HC Blomberg-Lippe

JDA Bourgogne Dijon

HSG Bensheim/Auerbach

Ikast Haandbold

HC Dunarea Braila

CS Minaur Baia Mare

HC Alkaloid

Olympiacos SFP

Runar Sandefjord

Piotrcovia Piotrków Tryb.

KGHM MKS Zagłębie Lubin

Storhamar Handball Elite

Odense Haandbold

HB Ludwigsburg

Krim Mercator Lublana

22 marca 2025
Piłka ręczna

Energa Szczypiorno Kalisz

Młyny Stoisław Koszalin

AEK Ateny

RK Partizan AdmiralBet

Haukar

HC Izvidac

CS Rapid Bukareszt

CSM Bukareszt

Terminarz
dzisiaj
Piłka ręczna

Orlen Wisła Płock

15:00

WKS Śląsk Wrocław

HSG Bensheim/Auerbach

15:00

JDA Bourgogne Dijon

HC Dunarea Braila

17:00

Ikast Haandbold

CSM Bukareszt

15:00

CS Rapid Bukareszt

Brest Bretagne HB

17:00

HC Podravka Vegeta

Hazena Kynżwart

15:00

Consevas Orbe Zendal BM Porrino

Młyny Stoisław Koszalin

15:00

KPR Ruch Chorzów

Piotrcovia Piotrków Tryb.

17:00

PGE MKS FunFloor Lublin

KPR Gminy Kobierzyce

17:00

MKS PR URBIS Gniezno

HC Izvidac

19:00

Haukar

jutro
Piłka ręczna

Zepter KPR Legionowo

16:00

P. Piotrków Tryb.

SCM Ramnicu Valcea

12:00

Thueringer HC

HC Blomberg-Lippe

14:00

Super Amara Bera Bera

Krim Mercator Lublana

12:00

HB Ludwigsburg

Odense Haandbold

14:00

Storhamar Handball Elite

Sośnica Gliwice

14:00

Energa Szczypiorno Kalisz

Runar Sandefjord

15:00

Olympiacos SFP

RK Partizan AdmiralBet

16:00

AEK Ateny

HC Alkaloid

17:00

CS Minaur Baia Mare

Valur

17:30

MSK IUVENTA Michalovce

31 marca 2025
Piłka ręczna

Górnik Zabrze

18:30

Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wlkp.

01 kwietnia 2025
Piłka ręczna

Limoges Handball

16:45

HC Kriens-Luzern

GOG

16:45

Sport Lisboa e Benfica

MT Melsungen

18:45

VfL Gummersbach

Fenix Toulouse

18:45

FC Porto

02 kwietnia 2025
Piłka ręczna

Fuechse Berlin

16:45

Industria Kielce

HBC Nantes

18:45

Orlen Wisła Płock

Najnowsze
Santos liczy na... odszkodowanie! "Chce zostać wyrzucony"
nowe
Santos liczy na... odszkodowanie! "Chce zostać wyrzucony"
| Piłka nożna 
Fernando Santos za czasów pracy z reprezentacją Polski (fot. Getty).
Puścił do skoku pijanego Ahonena. Teraz rozlicza konkurs cudów
Janne Ahonen (fot. Getty Images)
polecamy
Puścił do skoku pijanego Ahonena. Teraz rozlicza konkurs cudów
foto1
Michał Chmielewski
Żyła kończy sezon. "Miałem trochę radości"
Piotr Żyła (fot. Getty)
nowe
Żyła kończy sezon. "Miałem trochę radości"
| Skoki narciarskie 
Absurdalny błąd bramkarza w hicie Betclic 2 ligi! [WIDEO]
Absurdalny błąd bramkarza w hicie Betclic 2 ligi! Bramkarz się zapomniał...[WIDEO]
Absurdalny błąd bramkarza w hicie Betclic 2 ligi! [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
"Lewy" z kolejną bramką? Kiedy mecz Barcelona – Girona na żywo w TVP?
"Lewy" z kolejną bramką? Sprawdź, kiedy mecz Barcelona – Girona na żywo w TVP (fot. Getty)
"Lewy" z kolejną bramką? Kiedy mecz Barcelona – Girona na żywo w TVP?
| Piłka nożna / Hiszpania 
Mecz na szczycie Betclic 2 Ligi. Oglądaj!
Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Wieczysta Kraków. Betclic 2 Liga, 24. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (29.03.2025)
trwa
Mecz na szczycie Betclic 2 Ligi. Oglądaj!
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Kadrowicz może przejść do historii. Żaden Polak tego nie zrobił
Igor Milicić junior powalczy o mistrzostwo NCAA (fot. Getty).
Kadrowicz może przejść do historii. Żaden Polak tego nie zrobił
| Koszykówka 
Do góry