To był bokserski wehikuł czasu. Michał Cieślak w szczerym polu w Kinszasie, dumnie nazywanym stadionem Rekina, walczył o mistrzostwo świata kategorii junior ciężkiej z lokalnym bohaterem, llungą Makabu. Przegrał zasłużenie na punkty, ale wykazał się godnym podziwu hartem ducha. Człowiek z żelaza…