{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Gorąco w Barcelonie. Wściekły Leo Messi skrytykował dyrektora sportowego

Gorąco zrobiło się w obozie mistrzów Hiszpanii. Leo Messi, za pośrednictwem Instagrama, odpowiedział dyrektorowi klubu, czyli Ericowi Abidalowi. Argentyńczyk zasugerował, że jego były kolega z boiska niszczy wizerunek Blaugrany.
We wtorkowym wydaniu "Sportu" pojawił się wywiad z Abidalem, który skrytykował zawodników. Uznał, że gdy trenerem zespołu był Ernesto Valverde, nie wszyscy zawodnicy dawali z siebie wszystko.
– Obserwowaliśmy uważnie spotkania z naszym udziałem, przyglądaliśmy się treningom i pracy zawodników. Wielu zawodników narzekało na obecny stan rzeczy, ale sami nie dawali od siebie wystarczająco dużo. Pojawił się też problem dotyczący komunikacji wewnątrz szatni. Relacja szkoleniowca z drużyną nie była dobra, więc postanowiliśmy że najwłaściwsze będzie rozstanie – powiedział 40-latek.
Niespodziewanie głos w tej sprawie zabrał kapitan Dumy Katalonii, który uczynił to za pośrednictwem... Instagrama.
"Mówiąc szczerze nie lubię robić takich rzeczy publicznie, ale powinniśmy być odpowiedzialni i liczyć się z naszymi decyzjami oraz wypowiedziami. My jako piłkarze widzimy jako pierwsi, kiedy robimy coś źle. Jeśli ktoś twierdzi, że któryś gracz grał za słabo albo nie dawał z siebie wszystko, niech poda nazwisko. W innym przypadku niszczy wizerunek klubu" – napisał.
Na razie nie wiadomo, jaka będzie reakcja szefostwa klubu na słowa kapitana.